Robin Haase zrewanżował się Michaiłowi Jużnemu za zeszłoroczną porażkę w finale turnieju ATP w Gstaad. W ćwierćfinale tegorocznej edycji Holender długo nie radził sobie z dobrą grą Rosjanina, ale gdy obrońca tytułu lekko spuścił z tonu, rozstawiony z numerem siódmym Haase bezlitośnie to wykorzystał. 27-latek z Hagi wygrał 3:6, 6:1, 6:4 w niespełna dwie godziny i tym samym zwyciężył Jużnego po raz drugi w tym sezonie, po raz drugi na ceglanej mączce i łącznie drugi raz w siódmej konfrontacji.
[ad=rectangle]
Holender był zadowolony ze zwycięstwa, choć omal nie wypuścił z rąk całej przewagi. Ze stanu 2:5 w trzecim secie pozwolił dojść przeciwnikowi na 4:5, a spotkanie zakończył dopiero za siódmym meczbolem, broniąc wcześniej dwóch break pointów. - Aż do wyniku 5:2 w trzecim secie czułem się dobrze. Ale on wtedy zagrał kilka niesamowitych punktów i ja straciłem rytm. Gdy prowadziłem 5:4 i 40-0, myślałem, że mam już ten mecz wygrany, ale popełniłem dwa podwójne błędy serwisowe i straciłem pewność siebie. Wiedziałem, że mogę go pokonać. Zagrałem lepiej niż w zeszłym roku - powiedział Haase.
Półfinałowym rywalem zeszłorocznego finalisty będzie Juan Monaco. Argentyńczyk wygrał z dwukrotnym mistrzem turnieju Credit Agricole Suisse Open Gstaad Thomazem Belluccim i awansował do półfinału imprezy głównego cyklu po raz pierwszy od sierpnia ubiegłego roku, a z Haase, z którym zagra o finał, ma bilans 2-2, w tym 0-1 na kortach ziemnych.
Piątek był niezwykle pracowitym dniem dla Fernando Verdasco. Rozstawiony z "czwórką" Hiszpan najpierw zwycięsko dokończył przerwany w czwartek przez opady deszczu mecz z Janem-Lennardem Struffem, wygrywając 3:6, 6:3, 7:6(3), a następnie pokonał 6:4, 6:7(7), 6:1 posiadacza dzikiej karty, Viktora Troickiego, który w Gstaad powrócił do rozgrywek po rocznej przerwie.
- Rano chciałem tylko zakończyć mecz ze Struffem, który serwował bardzo dobrze - mówił Verdasco. - Po południu przeciw Troickiemu zagrałem dużo lepiej. Sądzę, że grałem na swoim najwyższym poziomie. Po przegranym tie breaku poszedłem do szatni i w myślach krzyczałem na siebie. Myślę, że to mi pomogło, bo w trzecim secie zagrałem tak dobrze, jak w pierwszym - dodał leworęczny madrytczyk.
W półfinale Verdasco zagra ze swoim rodakiem, Pablo Andujarem, z którym mierzył się dotychczas trzykrotnie i wygrał dwa razy. W ćwierćfinale Andújar pokonał innego reprezentanta Hiszpanii, oznaczonego w Gstaad numerem drugim, Marcela Granollersa, w dwóch partiach.
Credit Agricole Suisse Open Gstaad, Gstaad (Szwajcaria)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. euro
piątek, 25 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Fernando Verdasco (Hiszpania, 4) - Viktor Troicki (Serbia, WC) 6:4, 6:7(7), 6:1
Robin Haase (Holandia, 7) - Michaił Jużny (Rosja, 1) 3:6, 6:1, 6:4
Pablo Andújar (Hiszpania) - Marcel Granollers (Hiszpania, 2) 7:5, 6:3
Juan Mónaco (Argentyna) - Thomaz Bellucci (Brazylia) 7:6(1), 6:1
II runda gry pojedynczej:
Fernando Verdasco (Hiszpania, 4) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 3:6, 6:3, 7:6(3)
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Hasse-Monaco 11:30 Polsat Sport News
Andujar-Verdasco 15:00 Polsat Sport Extra