ATP Metz: Jerzy Janowicz odwrócił losy pojedynku z Adrianem Mannarino

Jerzy Janowicz był o dwie piłki od porażki w meczu I rundy turnieju ATP World Tour 250 w Metz, ale zdołał w trzech setach pokonać Francuza Adriana Mannarino.

W lutym bieżącego roku Jerzy Janowicz pokonał Adriana Mannarino w meczu II rundy turnieju ATP rozgrywanego w halowych kortach w Montpellier. We wtorek 23-latek z Łodzi dokonał tego po raz drugi, lecz tym razem Francuz okazał się o wiele bardziej wymagającym przeciwnikiem. W drugiej partii nasz reprezentant był o krok od porażki, lecz powrócił do gry i po 122 minutach triumfował ostatecznie 2:6, 7:6(5), 6:4.

Janowicz dobrze rozpoczął mecz. Miał więcej okazji na przełamanie od swojego rywala, ale leworęczny Mannarino za każdym razem ratował się serwisem. Z czasem w grze Polaka zaczęły pojawiać się proste błędy i to właśnie wówczas do głosu doszedł Francuz. 26-letni zawodnik gospodarzy dwukrotnie przełamał podanie Janowicza i pewnie zwyciężył w pierwszym secie 6:2.
[ad=rectangle]
Druga partia była popisem obu graczy, ponieważ zarówno Polak, jak i Francuz bardzo pewnie utrzymywali kolejne podania. Szczególnie dobrze serwował Mannarino, który pierwszy punkt stracił dopiero przy stanie 4:4. O losach seta zadecydował zatem tie break, w którym Janowicz po podwójnym błędzie przegrywał 4-5. Wówczas jednak reprezentant gospodarzy stracił dwa punkty w wyniku dłuższych wymianach, a łodzianin nie zmarnował już swojej szansy.

Losy awansu do II rundy rozstrzygnęły się na początku trzeciej partii. Najpierw Janowicz przezwyciężył chwilowy kryzys w drugim gemie i powrócił ze stanu 15-40, po czym sam wykorzystał okazję na przełamanie, po tym jak Francuz kilka razy pomylił się. Przewagi breaka najlepszy polski tenisista nie oddał już do końca pojedynku. W 10. gemie, przy pierwszym meczbolu, Janowicz zagrał pewnego winnera z forhendu w wolny kort i mógł cieszyć się z wygranej.

- Nie było łatwo, ponieważ Adrian serwował dziś naprawdę niesamowicie. Do tego był bardzo pewny siebie, gdyż w zeszłym tygodniu wygrał turniej rangi ATP Challenger Tour w Stambule - powiedział zaraz po meczu Janowicz.

Nasz reprezentant zanotował 11 asów, trzy podwójne błędy oraz wykorzystał jednego z sześciu break pointów. Mannarino z kolei miał 14 asów i zapisał na swoje konto połowę z czterech okazji na przełamanie. W sumie Francuz wygrał w całym spotkaniu o sześć piłek więcej od Polaka (95-89).

Rywalem Janowicza w pojedynku o ćwierćfinał turnieju Moselle Open będzie w czwartek albo Serhij Stachowski, albo Jarkko Nieminen. Spotkanie Ukraińca z Finem rozegrane zostanie w środę.

Moselle Open, Metz (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 426,6 tys. euro
wtorek, 16 września

I runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, 7) - Adrian Mannarino (Francja) 2:6, 7:6(5), 6:4

Komentarze (28)
avatar
RobertW18
18.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
P. Smoliński pisze: "wykorzystał jednego z sześciu break pointów". To rażący błąd "gramatyczyny" przypominający mowy Kiepskiego, który zamiast napić się piwa pije "browara". Zawodnik wykorzysta Czytaj całość
avatar
cierpliwy
17.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Koniec chimerycznego grania walczymy do ostatniej piłki bo to się opłaca i tak się łamie przeciwnika 
avatar
woj Mirmiła
16.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrej nocy wszystkim, którzy tak wspaniale dopingowali Jurka, Michała oraz siatkarzy! :) 
avatar
basher
16.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Red. Smoliński się ociąga.. 
avatar
bezet
16.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie pokaz pozytywnej siły mentalnej Jerza. Brawo!!