Pliskova obecny sezon rozpoczęła na pozycji numer 67. Do tego czasu jej jedynym poważnym osiągnięciem było wygranie zawodów w Kuala Lumpur. Nie potrafiła walczyć z najlepszymi tenisistkami, zwycięstwa odnosiła z reguły z rywalkami klasyfikowanymi poza najlepszą "50". Tytaniczna praca wykonana podczas przerwy zimowej i poprawa poruszania się po korcie zaowocowały trzema finałami w imprezach rangi WTA International: w Pattaya City, Norymberdze i Hongkongu. Co więcej, odniosła ona cenne zwycięstwa nad Andżeliką Kerber i Aną Ivanović i może dzięki tym rezultatom zakończyć rok w Top 30.
[ad=rectangle]
Starcie turniejowej "dwójki" z Anną-Leną Friedsam rozpoczęło się od straty serwisu Niemki. Czeszka kontrolowała przebieg pierwszego seta, nawet po oddaniu podania szybko wróciła na prawidłowe tory. Skutkiem tego Plíšková zakończyła seta wynikiem 6:4. Kolejna odsłona nie potoczyła się w podobnym stylu. Faworytka dwukrotnie prowadząc z breakiem nie potwierdziła przewagi własną, najlepszą bronią - serwisem. Jak wiadomo, tie break to zawsze loteria. Friedsam rozpoczęła od 5-2, potem był remis. Ostatnie punkty powędrowały na konto reprezentantki Niemiec i pojedynek musiał rozstrzygnąć się w trzeciej partii. W niej od stanu 3:2 niepodzielnie rządziła faworytka, która po 121 minutach awansowała do kolejnej rundy.
Ćwierćfinałową przeciwniczką Agnieszki Radwańskiej będzie Varvara Lepchenko. Reprezentantka USA tylko w pierwszej partii miała problemy z reprezentantką gospodarzy Na-Lae Han. Koreanka popełniła masę podwójnych błędów - aż dziewięć w ciągu 82 minut walki. Turniejowa "piątka" również nie rządziła serwisem, po którym wygrała 55 proc. piłek. Starcie polsko-amerykańskie to siódma potyczka między tymi paniami, a druga w tym roku. Ostatnio, w Stanfordzie, lepsza była Lepchenko. Należy pamiętać, że krakowianka grała w tamtym meczu fatalnie, a i tak była blisko zwycięstwa.
Ostatnią zwyciężczynią trzeciego dnia Kia Korea Open została Christina McHale. Reprezentantka USA w ciągu godziny i 50 minut pokonała Monę Barthel. Kluczem do sukcesu była regularność, pewny serwis i opanowanie. McHale straciła podanie tylko raz, w drugiej partii. 1/4 finału to jej najlepszy rezultat w tym roku od półfinału turnieju w Strasburgu. Walczyć o kolejną rundę będzie ze zwyciężczynią meczu Magdalena Rybarikova - Yanina Wickmayer.
Kia Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
środa, 17 września
II runda gry pojedynczej:
Karolína Plíšková (Czechy, 2) - Anna-Lena Friedsam (Niemcy) 6:4, 6:7(5), 6:2
Varvara Lepchenko (USA, 5) - Na-Lae Han (Korea Południowa, WC) 7:5, 6:1
Christina McHale (USA) - Mona Barthel (Niemcy) 6:1, 4:6, 6:3