WTA Pekin: Maria Szarapowa pierwszą ćwierćfinalistką, Alize Cornet w III rundzie

Maria Szarapowa pokonała Carlę Suarez i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach twardych w Pekinie.

W środę w Pekinie przez cały dzień padało i możliwe było granie tylko na wyposażonym w dach korcie centralnym. W turnieju kobiet odbyły się cztery spotkania, trzy kończące II rundę i jedno 1/8 finału. Maria Szarapowa (WTA 4) wygrała 6:1, 7:6(3) z Carlą Suarez (WTA 18) i została pierwszą ćwierćfinalistką. Było to trzecie spotkanie obu zawodniczek. W ubiegłym sezonie w Indian Wells lepsza była Rosjanka, a dwa miesiące temu w Montrealu trzysetowe zwycięstwo odniosła Hiszpanka. Dla Szarapowej to siódmy start w Pekinie i po raz czwarty doszła tutaj do ćwierćfinału. Jej najlepszy wynik to finał z 2012 roku, uległa w nim Wiktorii Azarence.
[ad=rectangle]
W I secie Szarapowa jedynego gema straciła przy stanie 5:0. W II partii było dużo więcej walki. W złożonym z 20 punktów pierwszym gemie Suárez obroniła trzy break pointy. Przy stanie 1:1 Hiszpanka oddała podanie, za to w siódmym gemie nie pozwoliła się przełamać, choć Rosjanka miała na to trzy szanse. Przy stanie 5:4 była liderka rankingu nie wykorzystała serwisu na mecz i podwójnym błędem sprawiła, że wynik seta został wyrównany. W 11. gemie Suárez odparła dwa break pointy i z 3:5 wyszła na 6:5. W tie breaku 26-latka z Barcelony błysnęła fenomenalnym krosem bekhendowym, ale po wyjściu na 3-2 przegrała pięć piłek z rzędu. Szarapowa I seta zakończyła asem, a wynik meczu na 6:1, 7:6(3) ustaliła wygrywającym serwisem.

W trwającym jedną godzinę i 40 minut spotkaniu Szarapowa zaserwowała sześć asów i popełniła tyle samo podwójnych błędów. Przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 29 z 39 punktów. Rosjanka spożytkowała trzy z 11 szans na przełamanie rywalki. Suárez miała jednego break pointa i nie musiała nic robić, aby go wykorzystać. Hiszpanka na swoje konto zapisała 12 piłek wygranych bezpośrednio i 16 błędów własnych. Szarapowej naliczono 32 kończące uderzenia i 33 niewymuszone błędy.

Alize Cornet (WTA 20) i Lauren Davis (WTA 55) planowo miały się zmierzyć na korcie Lotosu, drugiej co do ważności arenie. To spotkanie przeniesione zostało na kort centralny, tak by zakończyć II rundę. Francuzka wygrała 6:2, 6:1 po 67 minutach gry. Obie tenisistki popełniły 11 podwójnych błędów (cztery Cornet, siedem Davis) i nie zaserwowały ani jednego asa. Reprezentantka Trójkolorowych wykorzystała pięć z sześciu break pointów oraz zdobyła 11 z 14 punktów przy drugim podaniu rywalki. Cornet w środę powalczy o trzeci kolejny ćwierćfinał podczas azjatyckiej jesieni (po Kantonie i Wuhan), a jej rywalką będzie Samantha Stosur (WTA 21), z która ma bilans spotkań 2-4. Francuzka w poniedziałek po pięciu latach wróciła do Top 20 rankingu.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,427 mln dolarów
środa, 1 października

III runda gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 4) - Carla Suárez (Hiszpania) 6:1, 7:6(3)

II runda gry pojedynczej:

Alizé Cornet (Francja) - Lauren Davis (USA) 6:2, 6:1

Komentarze (10)
Andrzej Lisiak
2.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TV Sport Polska się zrehabilitowała. Nie wyrzuciła ze swojego programu turnieju z powodu przegranej Radwańskiej. 
ellemarie
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maria is back :D No przynajmniej w pierwszym secie ;) 
pieciu
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Radwańska 4441 pkt
Woźniacka 4045 pkt ( ewentualne 470 pkt za zwycięstwo w Moskwie ale trzeba odjąć za najgorszy szesnasty turniej czyli w tym przypadku Stuttgart za 110 pkt co daje już tyl
Czytaj całość
avatar
Salwunio
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet się nie spociłam... w pierwszym secie
Dawać mi tu kogoś z top10