WTA Pekin: Petra Kvitova zagra z Venus Williams, Stosur wyeliminowała Woźniacką

Petra Kvitova pokonała Shuai Peng w II rundzie turnieju WTA Premier Mandatory w Pekinie. Karolina Woźniacka przegrała z Samanthą Stosur.

Petra Kvitova (WTA 3) jest niepokonana od sześciu meczów. W Wuhan zdobyła tytuł po zwycięstwie w finale nad Eugenie Bouchard. Dzięki temu zapewniła sobie prawo gry w Mistrzostwach WTA, które pod koniec października odbędą się w Singapurze. W Pekinie w I rundzie miała wolny los. Na początek pokonała 6:4, 6:2 Shuai Peng (WTA 24). Czeska mistrzyni Wimbledonu podwyższyła na 6-0 bilans meczów z chińską półfinalistką tegorocznego US Open.
[ad=rectangle]
W drugim gemie I seta Kvitová podwójnym błędem dała rywalce dwa break pointy. Peng wykorzystała już pierwszego z nich, gdy dobiegła do stop woleja Czeszki i popisała się minięciem forhendowym. Po chwili Chinka oddała podanie podwójnym błędem. W czwartym gemie mistrzyni Wimbledonu od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w piątym zaliczyła przełamanie głębokim returnem wymuszającym błąd. Seta Kvitová zakończyła w 10. gemie korzystając z nieudanego returnu rywalki.

Potężny forhend przyniósł Kvitovej dwa break pointy w trzecim gemie II seta. Do przełamania doszło, gdy podwójny błąd popełniła Peng. Czeszka wykorzystała break pointa na 5:2 kombinacją krosa bekhendowego i smecza. As serwisowy dał mistrzyni Wimbledonu dwie piłki meczowe i wykorzystała już pierwszą pięknym forhendem.

W trwającym 66 minut spotkaniu Peng popełniła sześć podwójnych błędów i nie miała ani jednego asa. Kvitová zdobyła 22 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Posłała trzy asy i zrobiła cztery podwójne błędy. Czeszka raz straciła serwis, a sama wykorzystała wszystkie cztery szanse na przełamanie Chinki, jakie miała. Kolejną jej rywalką będzie Venus Williams (WTA 19), z którą ma bilans spotkań 4-1. Wszystkie ich mecze były rozgrywane na pełnym dystansie. W tym sezonie dwa razy górą była Kvitová - w Ad-Dausze i Wimbledonie.

Z turniejem pożegnała się Karolina Woźniacka (WTA 8), która nie wykorzystała pięciu piłek setowych w tie breaku II seta i przegrała 4:6, 6:7(9) z Samanthą Stosur (WTA 21). Była to konfrontacja dwóch zawodniczek, które najlepsze starty w wielkoszlemowych turniejach zanotowały w Nowym Jorku. Mieszkająca w Gold Coast Australijka to mistrzyni US Open z 2011 roku, a Dunka na Flushing Meadows dwa razy doszła do finału (2009, 2014). Stosur wyrównała na 4-4 stan ich pojedynków. Jest to dla niej czwarte w sezonie zwycięstwo nad zawodniczką z Top 10. Wcześniej dwa razy pokonała Dominikę Cibulkovą i raz Eugenie Bouchard.

W drugim gemie I seta Stosur od 0-30 zdobyła cztery punkty, popisując się m.in. miażdżącym odwrotnym krosem forhendowym. Przy stanie 3:3 wspaniały forhend dał Australijce dwa break pointy, ale Woźniacka oba odparła wygrywającymi serwisami. Kapitalna akcja forhend-smecz przyniosła 30-latce z Gold Coast trzecią szansę na przełamanie. Stało się ono faktem, gdy Dunka wyrzuciła bekhend. Wspaniała wymiana (21 uderzeń) zakończona forhendem pozwoliła Stosur uzyskać piłkę setową w 10. gemie. Set dobiegł końca, gdy bekhend Woźniackiej ugrzązł w siatce.

W czwartym gemie II seta Woźniacka już cieszyła się z przełamania, ale Stosur poprosiła o sprawdzenie śladu i okazało się, że piłka po jej woleju wylądowała na linii końcowej. Australijka utrzymała podanie na przewagi, a w piątym gemie po podwójnym błędzie Woźniackiej uzyskała dwa break pointy. Dunka podanie oddała pakując forhend w siatkę. Była liderka rankingu szybko stratę odrobiła korzystając z dwóch prostych błędów Stosur (wolej bekhendowy poza kortem, forhend w siatce). W 10. gemie Australijka od 15-30 zdobyła trzy punkty, forhendem wyrównując na 5:5. W 11. gemie z 15-30 wróciła Woźniacka, posyłając dwa wygrywające serwisy.

Tie break rozpoczął się od siedmiu kolejnych punktów zdobytych przez zawodniczkę returnującą. Jako pierwsza niemoc przełamała Dunka, która bekhendem wymuszającym błąd wyszła na 5-3, ale po chwili popełniła podwójny błąd. Pakując bekhend w siatkę Stosur dała Woźniackiej dwie piłki setowe. Pierwszą Australijka obroniła wygrywającym serwisem, a drugą piorunującym odwrotnym krosem forhendowym wymuszającym błąd.

Kapitalna kombinacja forhendu i bekhendu przyniosła Dunce trzeciego setbola, ale zmarnowała go wyrzucając return. Posyłając bekhend w korytarz deblowy Stosur podarowała rywalce czwartą szansę na skończenie seta. Była liderka rankingu roztrwoniła ją podwójnym błędem. Przestrzelony forhend przez Australijkę dał Woźniackiej piątą piłkę setową, ale ta wyrzuciła bekhend. Jeszcze jednym bekhendowym błędem Woźniacka dała rywalce piłkę meczową. Spotkanie zakończył trzeci podwójny błąd Dunki w tie breaku.

W trwającym dwie godziny i jedną minutę spotkaniu Stosur naliczono 36 kończących uderzeń i 34 niewymuszone błędy. Przy siatce zdobyła ona 19 z 23 punktów. Woźniacka miała 14 piłek wygranych bezpośrednio i 23 błędy własne. Przy siatce również była skuteczna, ale meldowała się w tej strefie kortu zdecydowanie rzadziej (sześć z siedmiu punktów). Obie tenisistki zaserwowały po cztery asy. Dunka popełniła aż osiem podwójnych błędów, a Australijka zrobiła ich cztery.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,427 mln dolarów
środa, 1 października

II runda gry pojedynczej:

Petra Kvitová (Czechy, 3) - Shuai Peng (Chiny) 6:4, 6:2
Samantha Stosur (Australia) - Karolina Woźniacka (Dania, 6) 6:4, 7:6(9)

Komentarze (25)
wislok
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się,że jednak celem Isi nie był awans do turnieju Mistrzyń. Jednak Polka swoimi startami w poprzednich latach podwyższyła poprzeczkę. Kibice Isi apelują by Polkę traktować jak czołową Czytaj całość
avatar
nieczynne
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam dobrą wiadomość dla statystyków. Macie co najmniej dobę na kolejne obliczenia i wróżenie z fusów, bo deszcz przeszkodził Ani przegrać już dziś.. ;) 
avatar
Salwunio
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
omg
2 karty od organizatorów wg ich widzi mi się
2 kart dla top20
dopiero jak nikt z top20 się nie zgłosi to wtedy organizatorzy mogą przyznać te 2 pozostałe wc wg widzi mi się
podejrzewam ze
Czytaj całość
avatar
Salwunio
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przysiężny zaraz urwie seta Brayanom 
avatar
Salwunio
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli Ivanović i Kerber zaraz nie odpadną, dzwonie do Moskwy i będzie ten WC. Załatwię to. Nie bójta żaby.