ATP Sztokholm: Udany rewanż Fernando Verdasco, porażki Baghdatisa i Sousy

Fernando Verdasco pokonał Marinko Matosevicia i awansował do 1/8 finału turnieju ATP w Sztokholmie. Już w I rundzie odpadli Joao Sousa i Marcos Baghdatis.

Fernando Verdasco zrewanżował się Marinko Matoseviciowi za dwie poprzednie porażki, w tym jedną bardzo prestiżową, poniesioną w tegorocznym Wimbledonie. W I rundzie turnieju ATP w Sztokholmie rozstawiony z numerem siódmym Hiszpan wygrał 6:3, 3:6, 6:3, wyrównując tym samym bilans bezpośrednich konfrontacji z Australijczykiem na 2-2.
[ad=rectangle]
O losach każdego z trzech setów tego 107-minutowego pojedynku decydowało jedno przełamanie. W pierwszej partii jedynego break pointów wykorzystał Verdasco, choć Matosević miał aż siedem szans na wygranie gema przy podaniu rywala. W drugiej odsłonie role się odwróciły, i to Australijczyk zanotował jedynego breaka. Natomiast w decydującym secie Hiszpan serwował bardzo pewnie, nie dał przeciwnikowi piłki na przełamanie, sam wykorzystał jedną z dwóch okazji i awansował do II rundy, w której zmierzy się z Jarkko Nieminenem.

Leonardo Mayer pierwszy mecz w roli najlepszej rakiety Argentyny uczcił pewnym zwycięstwem. 27-latek z Buenos Aires, obecnie 25. tenisista rankingu ATP, wygrał 6:4, 6:4 w pięć kwadransów z Donaldem Youngiem. Kolejnym rywalem oznaczonego numerem piątym w IF Stockholm Open Mayera będzie kwalifikant Matthias Bachinger, który ograł 2:6, 7:6(3), 6:4 Igora Sijslinga.

Nieudany powrót do rozgrywek rangi ATP World Tour zanotował Marcos Baghdatis. 11 asów serwisowych nie pozwoliło Cypryjczykowi pokonać Adriana Mannarino, ponieważ uzyskał tylko dwa przełamania, a jego rywal z 11 break pointów wykorzystał trzy. Francuz, dla którego to pierwszy wygrany mecz w głównym cyklu od US Open, o ćwierćfinał zagra z turniejową "czwórką", Ołeksandrem Dołgopołowem.

Wartościowe zwycięstwo odniósł Marius Copil, który w finale eliminacji okazał się lepszy od Marcina Gawrona. We wtorek Rumun wygrał w trzech setach z rozstawionym z numerem ósmym João Sousą, który miał pretensje do swojego oponenta o niewłaściwe zachowanie. - Wiem, że jesteś dobrym człowiekiem, ale na korcie nie okazujesz mi szacunku - wypalił Portugalczyk.

Na zakończenie drugiego dnia zmagań w stolicy Szwecji z turniejem pożegnał się utalentowany reprezentant gospodarzy, Elias Ymer. Pogromcą Szweda został oznaczony "szóstką" Jeremy Chardy. - Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ nigdy wcześniej nie wygrałem meczu w Szwecji. Myślę, że zagrałem bardzo solidnie. Nie było łatwo, bo on jest trudnym rywalem, ale to dla mnie świetny początek turnieju - cieszył się Francuz, który zwyciężył 6:3, 6:4.

If Stockholm Open, Sztokholm (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 521,4 tys. euro
wtorek, 14 października

I runda gry pojedynczej:

Leonardo Mayer (Argentyna, 5) - Donald Young (USA) 6:4, 6:4
Jérémy Chardy (Francja, 6) - Elias Ymer (Szwecja, WC) 6:3, 6:4
Fernando Verdasco (Hiszpania, 7) - Marinko Matošević (Australia) 6:3, 3:6, 6:3
Marius Copil (Rumunia, Q) - João Sousa (Portugalia, 8) 7:6(4), 4:6, 6:4
Adrian Mannarino (Francja) - Marcos Baghdatis (Cypr) 2:6, 6:2, 6:4
Matthias Bachinger (Niemcy, Q) - Igor Sijsling (Holandia) 2:6, 7:6(3), 6:4

wolne losy: Tomáš Berdych (Czechy, 1); Grigor Dimitrow (Bułgaria, 2); Kevin Anderson (RPA, 3); Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 4)

Komentarze (1)
avatar
buka91
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie toleruję Sousy. Zawsze ma do kogoś jakieś sapy. Janowicz, Mathieu, teraz Copil, a dałoby się jeszcze znaleźć tego więcej.