Barbora Zahlavova-Strycova (WTA 31) w tegorocznym Wimbledonie zaliczyła swój pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał w grze pojedynczej. Rok wcześniej w All England Club tę samą fazę osiągnęła w grze podwójnej. Poza tym w deblu w US Open doszła do ćwierćfinału w 2011 i półfinału w 2014 roku. W czwartek Czeszka pokonała 6:0, 6:2 Johannę Larsson (WTA 85) i powalczy o drugi finał w sezonie. W czerwcu w Birmingham w meczu o tytuł przegrała z Aną Ivanović.
[ad=rectangle]
W trwającym 70 minut spotkaniu Larsson zdobyła tylko sześć z 20 punktów przy swoim drugim podaniu. Dla Szwedki był to pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu od lipca 2013 roku, gdy w Båstad dopiero w finale przegrała z Sereną Williams. Záhlavová-Strýcová zaserwowała dwa asy oraz wykorzystała sześć z 11 break pointów.
Kolejną rywalką Czeszki będzie Mona Barthel (WTA 46), która wygrała 6:3, 6:0 z Kiki Bertens (WTA 73). W ciągu 76 minut gry Niemka zaserwowała siedem asów oraz zdobyła 28 z 38 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła sześć z siedmiu break pointów, a sama pięć razy przełamała Holenderkę. Dla Bertens był to najlepszy występ w głównym cyklu od Rolanda Garrosa, w którym jako kwalifikantka dotarła do IV rundy. Barthel osiągnęła drugi półfinał w sezonie. W lipcu zdobyła tytuł w Båstad po zwycięstwie w finale nad Chanelle Scheepers.
Annika Beck (WTA 60) pokonała 6:2, 6:2 Patricię Mayr-Achleitner (WTA 115) w ciągu 63 minut. Austriaczka popełniła cztery podwójne błędy i zdobyła tylko sześć z 17 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Był to dla niej trzeci ćwierćfinał w sezonie w głównym cyklu (po Shenzhen i Kuala Lumpur). Beck wykorzystała pięć z ośmiu break pointów.
Niemka w ubiegłym sezonie osiągnęła w Luksemburgu pierwszy finał w głównym cyklu. Przegrała wtedy z Karoliną Woźniacką. W piątek w półfinale jej rywalką będzie rewelacyjna Denisa Allertova (WTA 145), która pokonała 4:6, 6:3, 7:5 Varvarę Lepchenko (WTA 37). W decydującej partii Czeszka prowadziła 4:1 z podwójnym przełamaniem. Amerykanka obroniła dwa meczbole i wyrównała na 5:5. Końcówka należała jednak do Allertovej, która po dwóch godzinach i 23 minutach awansowała do półfinału.
Czeszka w tym sezonie legitymuje się bilansem spotkań 55-5, ale w Luksemburgu debiutuje w głównym cyklu. W swojej karierze wygrała dziewięć turniejów ITF, z czego siedem w 2014 roku. W lipcu nie przeszła kwalifikacji w Bukareszcie, a w sierpniu nie udało się jej dostać do głównej drabinki US Open. Ostatnio w Linzu w I rundzie eliminacji przegrała z Cariną Witthöft. W Luksemburgu rozegrała już sześć meczów. W II rundzie wyeliminowała Sabinę Lisicką, finalistkę ubiegłorocznego Wimbledonu.
Beck i Allertová spotkają się ze sobą po raz pierwszy. Barthel w 2011 i 2012 roku trzy razy pokonała Záhlavovą-Strýcovą, ale w tym sezonie w Cincinnati lepsza była Czeszka.
BGL BNP Paribas Luxembourg Open, Luksemburg (Luksemburg)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 16 października
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Barbora Záhlavová-Strýcová (Czechy 4) - Johanna Larsson (Szwecja, Q) 6:0, 6:2
Denisa Allertová (Czechy, Q) - Varvara Lepchenko (USA, 5)
Annika Beck (Niemcy) - Patricia Mayr-Achleitner (Austria) 6:2, 6:2
Mona Barthel (Niemcy) - Kiki Bertens (Holandia) 6:3, 6:0