Challenger Guayaquil: Nocny pogrom w wykonaniu Kamila Majchrzaka i Grzegorza Panfila

East News / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
East News / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak i Grzegorz Panfil awansowali do ćwierćfinału zmagań w grze podwójnej Challengera w Guayaquil. W I rundzie Polacy w 38 minut pokonali parę Enrico Becuzzi / Paolo Lorenzi.

Pierwotnie Kamil Majchrzak i Grzegorz Panfil mieli się zmierzyć z najwyżej rozstawionymi w drabince debla Challengera w Guayaquil Diego Schwartzmanem i Horacio Zeballosem. Jednak po porażce z Renzo Olivo w II rundzie singla Zeballos zrezygnował z dalszej gry i miejsce Argentyńczyków zajął duet Enrico Becuzzi / Paolo Lorenzi.
[ad=rectangle]
Nim Polacy rozpoczęli pojedynek z Włochami, musieli czekać na zakończenie singlowego meczu Lorenziego, w którym 32-latek z Rzymu pokonał Giovanniego Lapenttiego. Późna pora (spotkanie rozpoczęło się kilkanaście minut przed godziną 23 czasu lokalnego) i puste trybuny nie przeszkodziły naszym reprezentantom. Majchrzak i Panfil pewnie zwyciężyli 6:1, 6:1, a zajęło im to ledwie 38 minut.

Reprezentanci Polski dominowali na korcie już od pierwszych piłek. W drugim gemie przełamali Lorenziego bez straty punktu, a w czwartym wygrali gema serwisowego Becuzziego, gdy przy piłce na przełamanie Majchrzak posłał kończący return.

Majchrzak i Panfil mieli szansę, by wygrać pierwszą partię 6:0, lecz w szóstym gemie nie wykorzystali dwóch setboli przy podaniu Lorenziego. Ostatecznie zwieńczyli premierową odsłonę w gemie serwisowym Majchrzaka, w którym 18-latek z Piotrkowa Trybunalskiego popisał się dwoma asami i jednym wygrywającym serwisem.

Choć z czwórki uczestników tej konfrontacji Majchrzak był najmłodszy, wyróżniał się zdecydowanie na plus. Piotrkowianin znakomicie serwował i pewnie grał z linii końcowej. Na przeciwnym biegunie znajdował się natomiast Becuzzi, któremu trudność sprawiało nawet zagranie najprostszego woleja znad siatki.

Drugi set nic nie zmienił w obrazie pojedynku. Włosi jako pierwsi objęli prowadzenie po wygranym gemie serwisowym Becuzziego, ale następnie na korcie dominowali już tylko biało-czerwoni. Reprezentanci naszego kraju od stanu 0:1 wygrali sześć gemów z rzędu, trzykrotnie notując przełamanie, i po 38 minutach rywalizacji awansowali do 1/4 finału.

Polacy zapisali na swoim koncie cztery asy, dwa podwójne błędy serwisowe, po trafionym pierwszym podaniu przegrali tylko cztery piłki, wygrali 66 proc. rozegranych punktów przy serwisie rywali, ani razu nie musieli bronić się przed przełamaniem, sami wykorzystali pięć z dziesięciu break pointów i łącznie zdobyli 54 z 76 punktów w całym meczu.

Ćwierćfinałowymi przeciwnikami Majchrzaka i Panfila będą Pere Riba i Jordi Samper, a mecz ten rozpocznie się nie przed godz. 1:30 w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego. W I rundzie Hiszpanie wygrali 6:1, 4:6, 10-5 z posiadaczami dzikiej karty, duetem Ivan Endara / Alan Kohen.

Challenger Ciudad de Guayaquil, Guayaquil (Ekwador)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 50 tys. dolarów
środa, 12 listopada

I runda gry podwójnej:

Kamil Majchrzak (Polska) / Grzegorz Panfil (Polska) - Enrico Becuzzi (Włochy, Alt) / Paolo Lorenzi (Włochy, Alt) 6:1, 6:1

Komentarze (3)
arekPL
13.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uważam ,że na półfinał maja szanse i powinni ją wykorzystać! To by już coś było ! 
avatar
art87
13.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzeba by dodac, ze Becuzzi pochodzil z łapanki, ma 41 lat a w rankingu deblowym najwyżej w zyciu był 705.