Finały ATP World Tour: Pierwszy trzysetowy mecz, Nishikori lepszy od Ferrera
Kei Nishikori pokonał w trzech setach Davida Ferrera w rozgrywanych w Londynie Finałach ATP World Tour. Hiszpan zastąpił kontuzjowanego Milosa Raonicia.
W pierwszym gemie III seta Nishikori uzyskał przełamanie korzystając z bekhendowego błędu rywala. Efektowny kros forhendowy przyniósł mu dwa break pointy na 3:0. Wykorzystał drugiego z nich nadzwyczajnym krosem bekhendowym. W szóstym gemie Japończyk odparł trzy break pointy, a następnie także czwartego wspaniałym bekhendowym wolejem. Piątą szansę na przełamanie Ferrer zmarnował wyrzucając return. Fenomenalnym dropszotem Nishikori podwyższył na 5:1. Mecz zakończył jeszcze jednym przełamaniem, ostatni punkt zdobywając głębokim forhendem wymuszającym błąd.
To był najlepszy mecz w tegorocznym Masters, co nie znaczy, że był to porywający pojedynek. Obaj tenisiści pokazali jednak trochę dobrego tenisa. Szczególnie imponujące były bekhendy, dropszoty oraz stop woleje Nishikoriego. Ferrer starał się długo utrzymywać piłkę w grze i szukał okazji do wyprowadzania kontrataków, ale Japończyk był nadzwyczaj czujny i wykazał się większym sprytem. Hiszpan miał 14 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Nishikoriemu naliczono 41 piłek wygranych bezpośrednio i 37 błędów własnych.
Przed wieczornym hitem Federer - Murray sytuacja w Grupie B wygląda następująco. Jeśli Szwajcar, który jest już pewny znalezienia się w najlepszej czwórce, zwycięży wówczas awansuje dalej z pierwszego miejsca, a drugą pozycję zajmie Nishikori. Szkot by zagrać w półfinale musi wygrać w dwóch setach (przy takim rozstrzygnięciu zajmie pierwsze miejsce w grupie), każdy inny wynik wyeliminuje go z dalszej rywalizacji.
Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
czwartek, 13 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa B:
Kei Nishikori (Japonia, 4) - David Ferrer (Hiszpania, 9) 4:6, 6:4, 6:1
Finały ATP World Tour: Wyniki i tabele
Finały ATP World Tour: Roger Federer bezlitosny dla Andy'ego Murraya, jeden gem Szkota na pożegnanie