Szybki koniec współpracy Madison Keys z Wimem Fissette'em

Zaledwie tydzień trwała współpraca Madison Keys z Wimem Fissette'em. Amerykanka zrezygnowała z usług belgijskiego szkoleniowca i zdecydowała, że będzie trenować pod okiem Lindsay Davenport i jej męża.

- Trenerzy podpisują umowy z zawodnikami i nigdy nie wiedzą, co się wydarzy - mówił po rozstaniu z Simoną Halep Wim Fissette. Belg doskonale wie, że częste rozsady na stanowiskach trenerskich to nie żadna nowość, ale na pewno nie spodziewał się, iż jego współpraca z Madison Keys potrwa niecały tydzień.
[ad=rectangle]
Dokładnie 5 grudnia Amerykanka poinformowała, że Fissette dołączy do jej sztabu szkoleniowego. Sześć dni później zakończyła współpracę z belgijskim szkoleniowcem. Miejsce Fissette'a zajął Jonathan Leach, mąż Lindsay Davenport, która pomaga 19-letniej Keys w przygotowaniach do sezonu 2015.

Davenport potwierdziła tę informację. - Jonathan pomaga mi w trenowaniu Madison - oświadczyła trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa i złota medalistka igrzysk olimpijskich w Atlancie.

Źródło artykułu: