Rok 2014 Casey Dellacqua rozpoczynała jako 142. rakieta globu. Kilka udanych występów (m.in. IV runda Australian Open i US Open) zapewniło jej debiut w Top 30 rankingu. Australijka marzy o tym, by sezon 2015 był dla niej jeszcze lepszy. - Chciałabym wygrać turniej WTA. Osiągałam ćwierćfinały dużych imprez, jak w Indian Wells, grałam też w półfinałach [Dallas 2012, Birmingham 2014 - przyp red.]. Bardzo chciałabym zdobyć tytuł. Ostatni rok pokazał, że mogę rywalizować na tym poziomie, ale muszę jeszcze wykonać trochę pracy, by móc konkurować z dziewczynami z Top 10 rankingu - powiedziała Dellacqua po przyjeździe do Perth, gdzie w niedzielę rozpocznie się Puchar Hopmana.
[ad=rectangle]
Australijka w swojej karierze wygrała trzy turnieje WTA w deblu, ale w singlu nie zdobyła żadnego tytułu w głównym cyklu. Trzy lata temu triumfowała także w Rolandzie Garrosie w mikście w parze ze Scottem Lipskym. Poza tym osiągnęła trzy wielkoszlemowe finały w grze podwójnej: w 2011 w Paryżu (z Francesca Schiavone) oraz 2013 w Melbourne, Londynie i Nowym Jorku (wszystkie z Ashleigh Barty).
Dellacqua w Pucharze Hopmana zagra po raz drugi (wcześniej w 2009). Jej partnerem będzie Matthew Ebden, który zastąpi Nicka Kyrgiosa. Australia ostatni triumf w nieoficjalnych mistrzostwach świata par mieszanych święciła w 1999 roku (Mark Philippoussis i Jelena Dokić).
Australijka 11 lutego skończy 30 lat, ale uważa, że wiek to teraz atut w kobiecym tenisie. - Myślę, że nasz sport jest bardzo wymagający. Rywalizować tydzień po tygodniu jest trudno i doświadczenie przychodzi z czasem - stwierdziła zawodniczka z Sydney. - W miarę, gdy się dorastasz, uczysz się lepiej zarządzać swoim organizmem i lepiej układać kalendarz startów. Wiele dziewczyn swój najlepszy tenis gra po ukończeniu 30. roku życia. Myślę, że to jest dobre.
W niedzielę w Pucharze Hopmana Australia zmierzy się z Polską (początek o godz. 10:30 czasu polskiego). Dellacqua będzie miała okazję zagrać z Agnieszką Radwańską. Pozostali rywalce ekipy gospodarzy w fazie grupowej to Francja i Wielka Brytania. - Żaden z meczów nie będzie łatwy, a otwarcie przeciwko Agnieszce Radwańskiej będzie dla mnie dobrym rozpoczęciem - powiedziała Dellacqua. - Zagrać na początek sezonu z zawodniczką z Top 10 rankingu będzie dla mnie trudnym zadaniem, ale wiem, że po prostu muszę wyjść na kort z nastawieniem, że mam do wykonania pracę. Każda z nas w pierwszych meczach w roku jedzie na tym samym wózku, to jest trochę krok w nieznane.