Puchar Hopmana: Jerzy Janowicz pokonał niedysponowanego Ebdena, zwycięstwo Polski!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polska pokonała Australię w swoim pierwszym meczu w 27. edycji Pucharu Hopmana. Drugi punkt zdobył Jerzy Janowicz, który zwyciężył niedysponowanego Matthew Ebdena.

Klasyfikowany na 231. miejscu w rankingu ATP Matthew Ebden zastąpił w drużynie Australii narzekającego na uraz pleców Nicka Kyrgiosa i nie mógł się już doczekać niedzielnego pojedynku z Jerzym Janowiczem. - Przez ostatnie sześć tygodni trenowałem w upale, a on przyleci z Europy, gdzie jest teraz zimno. Mam nadzieję, że będzie lekko zardzewiały - żartował przed kilkoma dniami popularny Matty. [ad=rectangle] Początkowo wiele wskazywało na to, iż życzenie reprezentanta gospodarzy spełni się. 24-latek z Łodzi, który podobnie jak Australijczyk zadebiutował w Pucharze Hopmana, nie grał swojego najlepszego tenisa. Polak popełniał proste błędy, a przy serwisie rywala nie miał zbyt wielu okazji do przełamania.

W szóstym gemie premierowej odsłony klasyfikowany na 43. miejscu w rankingu ATP Janowicz zepsuł w nieodpowiednim momencie skrót i Ebden wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca seta. Polak miał co prawda jeszcze dwie okazje na powrót do gry, ale Australijczyk znakomicie serwował i dobrze spisywał się przy siatce.

Druga partia także początkowo nie układała się po myśli Janowicza. W szóstym gemie Ebden popisał się kilkoma udanymi zagraniami, a przy okazji na przełamanie pomógł mu łodzianin, wyrzucając bekhend w aut. W 10. gemie Australijczyk podawał po triumf w całym pojedynku, lecz nie wytrzymał presji i po błędzie własnym z forhendu oddał serwis.

Sytuacja ta wyraźnie pobudziła Janowicza. Polak zaczął grać swobodniej, a na jego twarzy w końcu zagościła radość. W 12. gemie drugiej partii łodzianin gładko przełamał Ebdena, który zwieńczył seta podwójnym błędem. Australijczyk od razu poprosił też o interwencję medyczną, gdyż miał problem z lewą łydką. Kontuzja ta sprawiła, że nie był on już w stanie skutecznie rywalizować na korcie i Janowicz wygrał 10 gemów z rzędu i w efekcie cały mecz 3:6, 7:5, 6:0.

Janowicz zapewnił Polsce zwycięstwo nad Australią, bowiem wcześniej punkt zdobyła także Agnieszka Radwańska, która pokonała Casey Dellacquę 6:2, 6:3. Organizatorzy Pucharu Hopmana poinformowali także, że do miksta z powodu kontuzji nie przystąpi Ebden i w jego zastępstwie zagra Benjamin Mitchell, co oznacza, że nasi reprezentanci automatycznie uzyskali trzeci punkt walkowerem.

Polska - Australia 3:0, Perth Arena, Perth (Australia) Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa B niedziela, 4 stycznia

Gra 1.: Agnieszka Radwańska - Casey Dellacqua 6:2, 6:3 Gra 2.: Jerzy Janowicz - Matthew Ebden 3:6, 7:5, 6:0 Gra 3.: Jerzy Janowicz / Agnieszka Radwańska - Benjamin Mitchell / Casey Dellacqua 8:4 (zweryfikowany jako walkower 6:0, 6:0)

Źródło artykułu:
Komentarze (25)
avatar
Sandokan-antyszopenhaimer
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Beznadzieja. Precz z J.J.  
avatar
woj Mirmiła
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ebden odgrażał się, że po 6-tygodniowych przygotowaniach w upale wygra z przybywającym z mroźnej Europy JJ-em - miał na myśli wygranie pierwszego seta? ;)))  
avatar
Pottermaniack
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tenisistę poznaje się po tym nie jak zaczyna, ale jak kończy mecz. Ważne, że jest wygrana. Jerzy - tak trzymaj. ;) Powodzenia w kolejnych spotkaniach.  
avatar
marinko
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Psychika Ebdena to znana sprawa .Janowicz już go potem tylko wykończył. Z Paire i Murrayem teraz ;)  
avatar
Go Masza
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
zjawiskowa gra Janowicza z rewelacyjnie dysponowanym rywalem do tego nas przyzwyczaja od tak dawna