Agnieszka Radwańska: W tym roku znów celujemy w finał

Agnieszka Radwańska była pewnym punktem polskiej ekipy w wygranym 3-0 meczu z Australią w ramach Pucharu Hopmana. Krakowianka z chęcią opowiedziała o niedzielnym występie i swoich marzeniach w Perth.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
- Australia jest zawsze trudnym przeciwnikiem w Perth, dlatego nie spodziewałam się łatwego pojedynku. Jestem jednak bardzo zadowolona, ponieważ od samego początku zagrałam naprawdę solidnie. Był to mój pierwszy mecz po dłuższej przerwie, więc muszę przyznać, że zaprezentowałam się dobrze - powiedziała Agnieszka Radwańska.
25-letnia krakowianka pokonała Casey Dellacquę 6:2, 6:3, dzięki czemu zdobyła dla Polski pierwszy punkt w starciu z drużyną gospodarzy. - W pierwszym secie ona popełniła trochę za dużo błędów własnych, ale w drugiej partii zaczęła grać trochę lepiej. Poprawiła serwis i dobrze poruszała się za linią końcową - oceniła najlepsza polska tenisistka.Dla Radwańskiej to drugi występ w Pucharze Hopmana. W zeszłym roku starsza z krakowskich sióstr dotarła razem z Grzegorzem Panfilem do finału. - W zeszłym roku Jerzego zabrakło tutaj, dlatego byłam trochę zawiedziona, że musiał się wycofać z powodu kontuzji. Tamten występ był i tak bardzo udany, naprawdę świetnie się bawiłam. W tym roku znów celujemy w finał, a nawet w tytuł - wyznała uradowana Polka.

Sporo pytań dziennikarze poświęcili współpracy Radwańskiej z Martiną Navratilovą, która kilka tygodni temu dołączyła do sztabu polskiej tenisistki w charakterze konsultantki. - To, nad czym pracujemy, jest tajemnicą. A tak na poważnie, to dopiero początek naszej współpracy i trudno mówić o szczegółowych ustaleniach co do tego, co przede wszystkim będziemy chcieli poprawić. Jesteśmy po pierwszych wspólnych treningach na Florydzie, które wyglądały naprawdę dobrze i mam nadzieję, że tak będzie przez długi czas - zakończyła krakowianka.

Puchar Hopmana: Jerzy Janowicz i Agnieszka Radwańska pokonali Australię 3-0

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×