29-letnia Alicja Rosolska po raz dziewiąty z rzędu występuje na kortach Melbourne Park, a najlepszy wynik osiągnęła tutaj w 2012 roku, kiedy to wspólnie z Andreją Klepac dotarła do III rundy. Warszawianka będzie miała okazję powtórzyć tamten wynik razem z mającą polskie korzenie Kanadyjką Gabrielą Dabrowski, która w Australian Open gra po raz pierwszy.
[ad=rectangle]
Środowy mecz polsko-kanadyjskiej pary z byłą liderką rankingu deblowego, utytułowaną Carą Black i partnerującą jej Saisai Zheng trwał zaledwie 70 minut. Rosolska i Dabrowski przede wszystkim znakomicie returnowały, a do tego świetnie spisywały się w wymianach. W premierowej odsłonie dwukrotnie odebrały serwis reprezentantce Chin i szybko zwyciężyły 6:1.
W drugim secie gra wyrównała się i obie pary miały swoje szanse na breaka. Zheng po raz trzeci w meczu straciła własny serwis, ale już po chwili był remis po 2, bowiem Dabrowski przegrała gema do zera. Losy pojedynku rozstrzygnęły się przy stanie 4:4. Najpierw Kanadyjka popisała się doskonałym returnem pod nogi Black i pochodząca z Zimbabwe czwarta aktualnie deblistka globu, triumfatorka 60 zawodów WTA (w tym zeszłorocznych Mistrzostw WTA), oddała podanie.
Po zmianie stron pojedynek zwieńczyła przy swoim serwisie Rosolska i polsko-kanadyjska para zwyciężyła ostatecznie 6:1, 6:4. W sumie nasza reprezentantka i jej partnerka zanotowały 29 winnerów i tylko sześć błędów własnych. Z kolei Black i Zheng skończyły 21 piłek, zanotowały 11 pomyłek, a z łącznej liczby 109 rozegranych punktów zapisały na swoje konto 47.
Rywalkami Rosolskiej i Dabrowski w pojedynku o 1/8 finału turnieju debla pań będą rozstawione z numerem drugim Hsieh Su-Wei i Sania Mirza. Tajwańsko-hinduska para rozgromiła w środę 6:2, 6:0 Argentynkę Marię Irigoyen i Szwajcarkę Rominę Oprandi.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
środa, 21 stycznia
I runda gry podwójnej kobiet:
Alicja Rosolska (Polska) / Gabriela Dabrowski (Kanada) - Cara Black (Zimbabwe) / Saisai Zheng (Chiny) 6:1, 6:4
Masza to klasa, mimo chwilowych-przejściowych kłopotów awansowała dalej. Przeciwniczka musi się jeszcze nauczyć wygrywać decydujące Czytaj całość