Australian Open: Mecz niewykorzystanych szans, Jerzy Janowicz odpadł w III rundzie

East News
East News

Jerzy Janowicz w swoim trzecim występie w Australian Open po raz trzeci zakończył zmagania na III rundzie. Tym razem reprezentant Polski uległ rozstawionemu z "12" Feliciano Lopezowi.

Zarówno Jerzy Janowicz, jak i Feliciano Lopez nie mogą narzekać na okoliczności towarzyszące ich tegorocznym występom w Melbourne. Juan Martín del Potro miał być pierwszym rywalem Polaka, jednak z powodu kontuzji wycofał się z turnieju, a López w I rundzie zaliczył prawdziwy "comeback" i obronił trzy meczbole. 
[ad=rectangle]
Janowicz partię otwarcia rozpoczął w najgorszy możliwy sposób - w dwóch gemach serwisowych Lópeza zdobył zaledwie jeden punkt, a przy swoim podaniu posłał trzy uderzenia w siatkę i faktem stały się pierwsze break pointy, z których Hiszpan wykorzystał trzeciego. Po ośmiu minutach gry turniejowa "12" prowadziła 3:0 i losy pierwszej partii stawały się trudne do odwrócenia. Z każdą kolejną akcją łodzianin dochodził do głosu, który po słabym początku ewidentnie złapał drugi oddech i przy stanie 1:3, po wcześniejszym obronieniu swojego serwisu, po raz pierwszy w meczu przełamał podanie Lópeza. Następnie Polak oddalił cztery break pointy, po czym utrzymał serwis i wygrał trzeciego gema z rzędu, doprowadzając do remisu po 3. Do końca pierwszej odsłony nie było już przełamań i o jej rozstrzygnięciu zadecydował 13. gem.

Tie break rozpoczął się po myśli 24-latka z Łodzi, który jako pierwszy zdobył mini breaka. Niestety Hiszpan bardzo szybko odrobił straty, po tym jak Janowicz po wejściu w kort wykonał nieczyste uderzenie i na tablicy widniał wynik 3-3. Pierwszy punkt po zmianie stron padł łupem Lópeza i nie było już śladu po przewadze Janowicza. Jednak nie tylko Polak miał problemy ze swoim podaniem - Hiszpan również przegrał dwa punkty przy swoim serwisie. Następnie Polak wyrzucił uderzenie forhendowe poza kort, jednak w kolejnej akcji popisał się dobrym serwisem na ciało i miał pierwszego setbola. Niestety w długiej, wyniszczającej wymianie lepszy okazał się mieszkaniec Madrytu, który zdobył punkt po niecelnym bekhendzie Janowicza, a chwilę później stanął przed możliwością wygrania inauguracyjnej odsłony i przy pomocy Polaka, który popełnił podwójny błąd, stało się to faktem.

Druga partia ponownie lepiej rozpoczęła się dla Lópeza. Hiszpan już w trzecim gemie zdobył przełamanie, które jak się później okazało, było kluczowe. Janowicz posłał forhend w siatkę i było 2:1 dla mieszkańca Madrytu. Przy stanie 5:4 dla Hiszpana reprezentant Polski miał szansę odwrócić losy tej partii, jednak zmarnował pięć break pointów i 33-latek prowadził już 2-0 w setach. Druga odsłona, podobnie jak pierwsza, była bardzo wyrównana, jednak w najważniejszych momentach punkty na swoje konto zapisywał López.

W trzeciej odsłonie Janowicz popełniał mniej błędów, a López prezentował słabszą grę. W szóstym gemie tenisista rozstawiony z "12" obronił dwa break pointy i to były jedyne szanse na przełamanie. O losach partii, w której łodzianin walczył o przedłużenie tego meczu, zadecydował drugi tie break rozgrywany w tym meczu na Margaret Court Arena. Po słabym początku 24-latek wrócił do gry i na zmianę stron tenisiści schodzili przy wyniku 3-3. Następnie Janowicz przegrał dwa punkty przy swoim podaniu, a po niefortunnej akcji, w której piłka po uderzeniu Lópeza dotknęła siatki, Hiszpan miał trzy meczbole i wykorzystał pierwszego z nich.

Statystyki meczu Jerzego Janowicza z Feliciano Lópezem
Statystyki meczu Jerzego Janowicza z Feliciano Lópezem

Janowicz i López spędzili na korcie dwie godziny i 30 minut. Polak zanotował 11 asów, pięć podwójnych błędów, 38 winnerów i 47 błędy własne. López z kolei miał 19 asów, cztery podwójne błędy, 47 kończące uderzenia i 35 niewymuszonych błędów.

O miejsce w ćwierćfinale Australian Open 2015 López zagra w poniedziałek z Kanadyjczykiem Milosem Raoniciem. Janowicz natomiast zakończył rywalizację na kortach Melbourne Park, ale obronił 90 punktów wywalczonych na antypodach w zeszłym sezonie.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
sobota, 24 stycznia

III runda gry pojedynczej mężczyzn:

Feliciano López (Hiszpania, 12) - Jerzy Janowicz 7:6(6), 6:4, 7:6(3)

[b]Program i wyniki turnieju mężczyzn

[/b]

Komentarze (54)
avatar
Piotr Babiarz
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
prosze wziac pod uwage ranking obu panow ,Jurek pokazal ze pomalu wszyscy musza sie zaczac z nim liczyc ,dajmy Jerzemu spokojnie sie rozwijac a jestem pewny ze jeszcze nie jedna noc zarwiemy 
avatar
Michał Bajon
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby ten nieszczesny beckhand to mysle ze by wygral 
avatar
wąż
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Jurek a myslalem ,że wygrasz jak poszedłem spać po pierwszym secie :))))))))))) 
avatar
naomily
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
to był taki mecz na styku, po prostu Lopez miał więcej szczęścia, wystarczy spojrzeć na wynik: dwa tiebreaki plus jedno przełamanie, równie dobrze mógł to wygrać Jerz gdyby tylko wygrywał najwa Czytaj całość
avatar
Henryk
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jerzyk,trudno się mówi porażkę przeżyjesz a następnym razem będzie lepiej. Pozdrawiam.