- Jestem ogromnie rozczarowany, ponieważ przez cały tydzień czułem się dobrze - mówił tuż po zakończeniu spotkania finałowego Jerzy Janowicz.
[ad=rectangle]
Polak w niedzielnym pojedynku z Richardem Gasquetem skreczował przy stanie 3:0 i 30-0 dla Francuza, który tym samym zdobył 11. tytuł w głównym cyklu w karierze. - W I rundzie obroniłem sześć piłek meczowych, a w kolejnych meczach prezentowałem naprawdę dobry tenis - mówił reprezentant naszego kraju.
- Od dwóch dni jestem chory na grypę i nie mogę spać. Mam gorączkę, jestem bardzo osłabiony. Na korcie nie mogłem zbyt wiele zrobić - dodał 24-latek z Łodzi, dla którego był to trzeci finał imprezy rangi ATP World Tour i trzeci przegrany.
W przyszłym tygodniu Janowicz planuje wystąpić w zawodach ATP World Tour 500 w Rotterdamie, w których w I rundzie trafił na broniącego tytułu Tomasa Berdycha.
Kciuczki zawsze w pogotowiu !!!
*
Też kiedyś co roku zimą łapałem grypę często jakieś dziwne przeziębienia, nawet latem. Odkąd parę lat temu zacząłem się na tę grypę szczepić to pr Czytaj całość