Zarówno Alicja Rosolska, jak i Gabriela Dabrowski przyleciały do Belgii prosto ze zgrupowań narodowych kadr, które w miniony weekend rywalizowały w I rundzie Grupy Światowej Pucharu Federacji. Drużyny Polski i Kanady przegrały swoje mecze, dlatego w kwietniu będą walczyły o pozostanie w elicie.
[ad=rectangle]
W Antwerpii Rosolska i Dabrowski zostały rozstawione z numerem czwartym, a ich przeciwniczkami były w środę Darija Jurak i Laura Siegemund. Obie pary wypracowały w sumie po siedem okazji na przełamanie, ale lepszą skuteczność w ich wykorzystaniu miał chorwacko-niemiecki debel.
Losy każdego z setów decydowały się w pierwszych gemach. To właśnie wówczas Jurak i Siegemund uzyskiwały przewagę przełamania, której nie oddawały już do końca. Po 77 minutach Chorwatka i Niemka pokonały warszawiankę i jej partnerkę 6:4, 6:4, dzięki czemu powalczą o półfinał z ukraińskimi siostrami Ludmiłą i Nadią Kiczenok.
BNP Paribas Fortis Diamond Games, Antwerpia (Belgia)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 731 tys. dolarów
środa, 11 lutego
I runda gry podwójnej:
Darija Jurak (Chorwacja) / Laura Siegemund (Niemcy) - Alicja Rosolska (Polska, 4) / Gabriela Dabrowski (Kanada, 4) 6:4, 6:4
na Instagramie 
na Facebooku 
Obecnie nawet w deblu nie ma miejsca dla takich tenisistek jak Peer, Ala
Taki tenis grało się w latach 80