ATP Rotterdam: Nieudane testy i porażka Grigora Dimitrowa, powrót po dekadzie Stana Wawrinki

Newspix / Dubreuil Corinne
Newspix / Dubreuil Corinne

Grigor Dimitrow nieoczekiwanie przegrał w II rundzie turnieju ATP w Rotterdamie z Gillesem Mullerem. Stan Wawrinka wygrał ze sklasyfikowanym w trzeciej setce Jesse'em Hutą Galungiem, ale stracił seta.

Stan Wawrinka po raz pierwszy od dziesięciu lat stanął na starcie turnieju ATP w Rotterdamie i z pewnością nie powrócił w stylu, o jakim by marzył. Szwajcar, ósmy tenisista świata, miał nieoczekiwane kłopoty ze sklasyfikowanym w połowie trzeciej setki rankingu ATP Jesse'em Hutą Galungiem i do samego końca musiał drżeć o wynik, ale ostatecznie po trzech setach pokonał posiadającego dziką kartę Holendra.
[ad=rectangle]
Pierwszego seta Wawrinka wygrał dość pewnie 6:3, ale w drugim w jego tenis wkradło się wiele błędów oraz słabo funkcjonował serwis. Huta Galung błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 4:0 i choć stracił przewagę jednego przełamania, zwyciężył w drugiej odsłonie.

W decydującej partii gra rozstawionego z numerem czwartym Szwajcara ciągle była daleko od ideału, lecz wykorzystując swoją klasę i doświadczenie, przejął inicjatywę. Mimo to, do końca nie mógł być pewny swego. Serwując po zwycięstwo, nie wykorzystał aż pięciu kolejnych meczboli, a spotkanie zakończył dopiero za szóstą szansą, posyłając dwa pod rząd asy.

- To nie był łatwy mecz. Musiałem przystosować się do nowych warunków. Nie grałem najlepiej, ale ważne jest, że wygrałem i w następnej rundzie będę miał szansę, aby się poprawić - powiedział 29-latek z Lozanny, który zapisał na swoim koncie osiem asów, 32 zagrania kończące, 29 niewymuszonych błędów i trzy przełamania.

W II rundzie Wawrinka zmierzy się z Guillermo Garcią-Lopezem, którego pokonał 26 stycznia w IV rundzie Australian Open. - On jest bardzo dobrym tenisistą i z nim nigdy nie gra się łatwo. On znakomicie gra z linii końcowej. W ubiegłym tygodniu wygrał turniej, co świadczy o tym, że jest w formie. W przeszłości kilka razy z nim przegrywałem, ale zawsze rozgrywaliśmy ciekawe mecze - ocenił Szwajcar, który z Hiszpanem ma bilans 5-3.

Na zakończenie trzeciego dnia zmagań w hali Ahoy Rotterdam niespodziankę sprawił Gilles Muller. Luksemburczyk w meczu II rundy rotterdamskiej imprezy ani razu nie dał się przełamać i po 85 minutach gry wygrał 6:2, 7:6(8) z oznaczonym "piątką" Grigorem Dimitrowem, pokonując Bułgara po raz pierwszy w drugiej konfrontacji.

Testujący w Rotterdamie nową rakietę Dimitrow w pierwszym secie nie miał nic do powiedzenia i ugrał ledwie dwa gemy. W drugim zdołał nawiązać wyrównaną walkę ze znakomicie spisującym się Mullerem, a o losach całego pojedynku zaważyła końcówka tej odsłony.

W 12. gemie Muller obronił setbola znakomitym serwisem. W rozstrzygającym tie breaku Luksemburczyk wywalczył piłkę meczową na 6-5, lecz Dimitrow obronił się podaniem. Następnie Bułgar miał dwie kolejne piłki na zakończenie partii, w tym jedną przy własnym podaniu, lecz nie wykorzystał ich. 31-letni Muller wywalczył mini breaka na 9-8, a następnie zwieńczył spotkanie piękną akcją serwis-wolej.

Tenisista z Luksemburga, który pierwszy raz w karierze zagra w ćwierćfinale ABN AMRO World Tennis Tournament, w środowy wieczór zaserwował 11 asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 44 z 49 rozegranych punktów, zanotował 32 uderzenia kończące i 12 błędów własnych (Dimitrow odpowiednio: 27 i 11) oraz wykorzystał dwa z czterech break pointów.

ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,4 mln dolarów
środa, 11 lutego

II runda gry pojedynczej:

Gilles Muller (Luksemburg) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 5) 6:2, 7:6(8)

I runda gry pojedynczej:

Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) - Jesse Huta Galung (Holandia, WC) 6:3, 3:6, 6:3

Komentarze (5)
margota
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ze Stanem dzieje się coś niedobrego od czasu 5 seta na AO który przegrał do zera. Coś wtedy się z nim stało i nie umie tego przewalczyć. 
avatar
RvR
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Gilles!!! :) 
avatar
ALLEZ Charlie
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kubot nie ma ani takiego serwisu ani takiego CV. Kubot na szczescie nie mial tylu ani takich powaznych kontuzji co Żil. Zil deblistą byl okazjonalnie. Szkoda, ze dopiero teraz, pod koniec kari Czytaj całość
avatar
Just Pova
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gilles to taka lepsza wersja Kubocika