WTA Antwerpia: Waleczne serce Andrei Petković, Niemka obroniła osiem meczboli!

Andrea Petković w niezwykłych okolicznościach pokonała Alison van Uytvanck w II rundzie turnieju WTA Premier w Antwerpii.

Andrea Petković (WTA 12) w ciągu kilku dni rozegrała trzy niesłychane spotkania. W sobotę pokonała Samanthę Stosur po obronie piłki meczowej (12:10 w III secie), a w niedzielę zwyciężyła Jarmilę Gajdosovą (8:6 w III partii). Dzięki jej dwóm punktom Niemki awansowały do półfinału Grupy Światowej Pucharu Federacji. W II rundzie turnieju WTA w Antwerpii Petković dokonała jeszcze bardziej niesłychanej rzeczy. Obroniła osiem piłek meczowych i wygrała 6:7(7), 7:6(5), 6:2 z Alison van Uytvanck (WTA 102). Spotkanie to zakończyło się grubo po północy.
[ad=rectangle]
W I secie Petković prowadziła 5:2, ale van Uytvanck zdobyła trzy kolejne gemy, odpierając po drodze piłkę setową. Przy stanie 5:5 Niemka obroniła pięć break pointów, a w tie breaku zniwelowała setbola przy 5-6. Po chwili sama miała drugą szansę, by zakończyć seta. Belgijka jednak od 6-7 zdobyła trzy kolejne punkty.

W II partii Petković prowadziła 5:3, ale trzy kolejne gemy padły łupem van Uytvanck. Przy 5:6 Niemka obroniła osiem piłek meczowych (trzy kończące bekhendy i jeden forhend, wygrywający serwis, błąd forhendowy rywalki, głęboki bekhend wymuszający błąd, kombinacja bekhendu i smecza) i asem doprowadziła do tie breaka. W nim Petković od 3-5 zdobyła cztery punkty, seta kończąc krosem bekhendowym.

W decydującej partii z van Uytvanck zeszło powietrze i Petković odskoczyła na 4:0. Belgijka poderwała się do walki i zdobyła dwa gemy z rzędu. Wracając z 0-30 Niemka wyszła na 5:2. Reprezentantka gospodarzy dzielnie walczyła do końca i w ósmym gemie obroniła trzy meczbole (przy 0-40). Petković uzyskała czwartą piłkę meczową i wykorzystała ją minięciem bekhendowym po linii.

Trwające trzy godziny i 19 minut spotkanie stało długimi momentami na znakomitym poziomie, szczególnie w dwóch pierwszych setach. Petković naliczono 35 kończących uderzeń i 44 niewymuszone błędy. Van Uytvanck posłała 37 piłek wygranych bezpośrednio i zrobiła 52 błędy własne. Obie tenisistki były aktywne przy siatce, ale skuteczniejsza w tej strefie kortu okazała się Niemka. Zdobyła 15 z 23 punktów, podczas gdy Belgijka 28 z 43.

Petković została pierwszą ćwierćfinalistką turnieju. Poza tym w środę dokończono I rundę. Carla Suarez (WTA 17) pokonała 1:6, 6:2, 6:4 Camilę Giorgi (WTA 31). Było to drugie spotkanie obu zawodniczek. W ubiegłym sezonie w półfinale w Katowicach lepsza okazała się Włoszka. Kolejną rywalką Hiszpanki będzie Monica Niculescu (WTA 57), która wygrała 6:3, 6:2 z reprezentantką gospodarzy Kirsten Flipkens (WTA 59). Belgijka była górą w dwóch wcześniejszych meczach z Rumunką, jakie odbyły się w Hobart i Indian Wells dwa lata temu.

Dominika Cibulkova (WTA 18) w ciągu 63 minut rozbiła 6:1, 6:2 Katerynę Bondarenko (WTA 194). W kolejnej rundzie rywalką Słowaczki będzie kwalifikantka Indy de Vroome (WTA 246), która wyeliminowała w trzech setach Cwetanę Pironkową (WTA 50). Ze zwyciężczynią tego meczu w ćwierćfinale zagra Petković. Karolína Plíšková (WTA 22) pokonała 6:4, 7:6(5) Mirjanę Lucić-Baroni (WTA 56). W trwającym 77 minut spotkaniu Czeszka zaserwowała 11 asów.

BNP Paribas Fortis Diamond Games, Antwerpia (Belgia)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 731 tys. dolarów
środa, 11 lutego

II runda gry pojedynczej:

Andrea Petković (Niemcy, 3) - Alison van Uytvanck (Belgia, WC) 6:7(7), 7:6(5), 6:2

I runda gry pojedynczej:

Carla Suárez (Hiszpania, 5) - Camila Giorgi (Włochy) 1:6, 6:2, 6:4
Dominika Cibulková (Słowacja, 6) - Kateryna Bondarenko (Ukraina, Q) 6:1, 6:2
Karolína Plíšková (Czechy, 8) - Mirjana Lučić-Baroni (Chorwacja) 6:4, 7:6(5)
Kristina Mladenović (Francja) - Silvia Soler-Espinosa (Hiszpania) 6:2, 1:0 i krecz
Monica Niculescu (Rumunia)- Kirsten Flipkens (Belgia) 6:3, 6:2
Indy de Vroome (Holandia, Q) - Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 5:7, 6:3, 6:3

Wolne losy: Eugenie Bouchard (Kanada, 1); Andżelika Kerber (Niemcy, 2); Andrea Petković (Niemcy, 3); Lucie Šafářová (Czechy, 4)

Komentarze (88)
avatar
ort222
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Schavione ograla Niemke Kerber 6-1, 6-1 a Kerber jest w czolowce, czy to nie jest wielki wstyd, nie hanba?, a co by bylo gdyby tak Kerber byla Polka i w takim stylu przegrywala mecze ? nie zost Czytaj całość
avatar
ort222
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja jestem kibicem stylu gry Agnieszki zwlaszcza wczesniejszego a nie Agnieszki i kibicowalbym kazdej takiej tenisistce tak grajacej obojetnie jak by sie nazywala i z jakiego kraju pochodzila i Czytaj całość
avatar
ort222
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielu tlumaczy zwyciestwa Agnieszki slabymi dniami rywalek, niektorzy pisza ze zawsze z nia maja slabe mecze, a od Agnieszki ci sami ludzie wymagaja zeby zawsze grala na najwyzszym poziomie jej Czytaj całość
avatar
stanzuk
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wiktorowski trenował z nią tylko niecały tydzień na Wimbledonie, trzy tygodnie w Ameryce.A ta potem w Tokio i Pekinie gra najlepszy tenis w swojej karierze. Toż to trenerski geniusz.:) 
avatar
Włókniarz
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cornet placze,trener ja wspiera,a Alize ma wszystko zeby to wygrac