Dla Marii Szarapowej (WTA 2) turniej w Acapulco to pierwszy występ od czasu Pucharu Federacji. Na początku lutego zdobyła dwa punkty i dała swojej drużynie zwycięstwo w rozegranym w Krakowie meczu z Polską. W poniedziałek w swoim debiucie w meksykańskiej imprezie Rosjanka pokonała 6:4, 6:1 Shelby Rogers (WTA 80).
[ad=rectangle]
W trwającym 74 minuty spotkaniu Szarapowa zaserwowała osiem asów oraz zdobyła 24 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu. W I secie Rosjanka mogła przegrywać 0:3, bo oddała podanie w pierwszym gemie, a w trzecim musiała obronić dwa break pointy. Od 1:3 wiceliderka rankingu do końca meczu straciła jeszcze tylko dwa gemy. Zdobyła ona siedem ostatnich punktów w meczu.
- Byłam w wielu różnych sytuacjach w mojej karierze. Kiedy przegrywasz potrzebujesz zmienić kilka rzeczy i myśleć pozytywnie - powiedziała Szarapowa. - Musisz się skoncentrować na pojedynczym punkcie w danym czasie zamiast na wyniku. W miarę trwania meczu czułam się na korcie coraz bardziej komfortowo.
Rosjankę zapytano również czy słaby początek mógł być efektem nowych warunków. - Pierwszy mecz w nowym turnieju nigdy nie jest łatwy - stwierdziła. - Musisz się przyzwyczaić do warunków, nowego miejsca i klimatu, po trochu poprawiać swoją grę. Kort tutaj jest zupełnie inny od tych, na których grałam w tym roku. Piłka wysoko się odbija, ponieważ jest o wiele cieplej. Możesz trenować w nowych warunkach tak wiele dni ile chcesz, ale gdy wychodzisz na kort i grasz mecz, wtedy następuje rzeczywista korekta gry. Nie mogę się doczekać, by poprawiać się w tym tygodniu. Moje przeciwniczki będą coraz trudniejsze.
Rozstawiona z numerem ósmym Madison Brengle (WTA 44) nie wykorzystała prowadzenia 5:3 w III secie i przegrała 6:2, 5:7, 5:7 z Marią-Teresą Torro-Flor (WTA 87). W trwającym dwie godziny i trzy minuty spotkaniu obie zawodniczki popełniły łącznie 12 podwójnych błędów i zaliczyły po sześć przełamań. Amerykanka zdobyła o trzy punkty więcej od rywalki (102-98), ale w II rundzie zagra Hiszpanka. Brengle w ubiegłym miesiącu zanotowała finał w Hobart oraz doszła do IV rundy Australian Open.
Kolejną rywalką Torró-Flor będzie Mirjana Lucić-Baroni (WTA 70), która wygrała 6:3, 6:3 z Larą Arruabarreną (WTA 84). W ciągu 70 minut gry Chorwatka zrobiła sześć podwójnych błędów, ale zdobyła 24 z 31 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz 15 z 24 przy drugim serwisie rywalki. Poza tym wykorzystała pięć z siedmiu break pointów.
Monica Puig (WTA 51) zwyciężyła 6:4, 3:6, 6:3 Terezę Smitkovą (WTA 61). W trwającym godzinę i 56 minut meczu Portorykanka posłała sześć asów oraz zgarnęła 37 z 43 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła trzy z czterech break pointów, a sama wykorzystała dwie z ośmiu okazji na przełamanie rywalki. W II rundzie jest też Bethanie Mattek-Sands (WTA 206), która oddała trzy gemy reprezentantce gospodarzy Marceli Zacarias (WTA 317).
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 23 lutego
I runda gry pojedynczej:
Maria Szarapowa (Rosja, 1) - Shelby Rogers (USA) 6:4, 6:1
María-Teresa Torró-Flor (Hiszpania) - Madison Brengle (USA, 8) 2:6, 7:5, 7:5
Mónica Puig (Portoryko) - Tereza Smitková (Czechy) 6:4, 3:6, 6:3
Mirjana Lučić-Baroni (Chorwacja) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:3, 6:3
Bethanie Mattek-Sands (USA) - Marcela Zacarías (Meksyk, WC) 6:2, 6:1