Bo zabijemy ci syna! Bohdan Tomaszewski w szponach SB

Groziła mu kara śmierci za zdradę Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i szpiegostwo. Na dodatek funkcjonariusze SB zasugerowali, że jego mały syn może "przypadkowo" wpaść pod samochód. Szantaż się udał.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozbity psychicznie Bohdan Tomaszewski w 1954 roku został tajnym współpracownikiem o pseudonimie "Guzikowski". W archiwach Instytutu Pamięci Narodowej zachowało się zaledwie kilka dokumentów dotyczących jednego z najsłynniejszych dziennikarzy sportowych. Nie ma dostępu do jego teczki personalnej i teczki pracy. Albo została spalona, albo... - Jest nadal w archiwach Urzędu Ochrony Państwa i jest na nią nałożona klauzula najwyższej tajności - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Artur Cegiełka, który w 2011 roku przeprowadził cykl rozmów z Tomaszewskim.
[ad=rectangle]
Rozmów, które były niezwykle trudne. Po prawie 60 latach milczenia Tomaszewski został niejako zmuszony do opowieści na temat swojej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Młody student (Cegiełka pisał wówczas pracę magisterską) znalazł w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej kilka dokumentów, które na to wskazywały. Dziennikarz nigdy wcześniej publicznie nie opowiedział swojej historii, nie mówił o ciemnej stronie swojego życia.

Akcja "Rakieta"

"Ja, Bohdan Tomaszewski zobowiązuję się do zachowania w ścisłej tajemnicy treści przeprowadzonej rozmowy z funkcjonariuszem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w dniu 21 września 1954 r" - od tej notatki zachowanej w archiwach IPN wszystko się zaczęło. Jak doszło do tego, że były żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, człowiek światowy, znający kilka języków obcych, erudyta, zdecydował się na współpracę z najbardziej podłą i brutalną służbą w PRL-u?

Służba Bezpieczeństwa zainteresowała się Tomaszewskim w 1950 roku. W lipcu dziennikarz wyjechał do Szwecji na mecz Pucharu Davisa. Został wysłany przez redakcję "Expressu Wieczornego". Tam na kortach - podczas treningu reprezentacji Polski - spotkał Roberta Sneddona, byłego pracownika ambasady brytyjskiej w Warszawie, który przez PRL został oskarżony o szpiegostwo na rzecz brytyjskiego wywiadu.

1 sierpnia 1950 roku - na co są dokumenty - Służba Bezpieczeństwa rozpoczęła akcję pod kryptonimem "Rakieta", która miała na celu rozpracowanie działalności m.in. Tomaszewskiego.
[nextpage]Twój syn może wpaść pod samochód

Akcja zakończyła się cztery lata później... porwaniem Tomaszewskiego z jednej z warszawskich ulic. - Szedłem przez plac Unii Lubelskiej. Nagle błyskawicznie podjechał samochód. Wyskoczyło z niego kilku mężczyzn i raptownie, bardzo fachowo ujęli mnie i wsadzili do stojącego przy chodniku auta. Nietrudno się dziwić, że byłem kompletnie zaskoczony i przerażony - Tomaszewski wspomniał w pracy Artura Gałązki pod tytułem "Działania MSW wokół olimpijskich zmagań - Moskwa 80".

Pracownicy SB uknuli szantaż, który miał zmusić dziennikarza do przejścia na ich stronę. Nie torturowali go fizycznie, nie trzymali tygodniami w areszcie. Uderzyli w życie prywatne. - Twój syn jest bardzo żywym dzieckiem, często biega po warszawskich ulicach. Trzeba na niego bardziej uważać, bo tacy żywi chłopcy mogą zostać na przykład przypadkowo przejechani przez samochód. Możesz również zostać skazany na karę śmierci, za działalność szpiegowską oraz zdradę ojczyzny - usłyszał Tomaszewski.
[ad=rectangle]
Dziennikarz się złamał. Podpisał "lojalkę". Pozostała jeszcze kwestia pseudonimu. Skąd się wziął Tajny Współpracownik "Guzikowski"? - W okropnej chwili podpisywania zobowiązania (...) przyszedł mi do głowy przekorny pomysł. To niech będzie Guzikowski. W duszy pomyślałem, że może z tego wszystkiego guzik po prostu wyjdzie. Niestety, było inaczej - to słowa samego Tomaszewskiego.

Nie zajmował się dziennikarzami?

Na czym polegała "praca" Tomaszewskiego? - Pan Bohdan w rozmowach ze mną tłumaczył, że nikomu nie zaszkodził. Dla niego były to luźne spotkania i luźne opowieści głównie o wyjazdach zagranicznych. Z tym, że od razu zaznaczę, że większość byłych współpracowników SB tak właśnie się tłumaczy - powiedział nam Cegiełka.

Jak już wspomnieliśmy, w IPN-ie nie zachowało się zbyt wiele dokumentów dotyczących działalności dziennikarza. Poruszamy się więc nieco w sferze domysłów, bazujemy na wyjaśnieniach ze strony samego zainteresowanego. - Najprawdopodobniej Tomaszewski wcale nie zajmował się inwigilacją środowiska dziennikarskiego. Ono było doskonale prześwietlone - stwierdził Cegiełka.

Tomaszewski był częstym gościem na kortach warszawskiej Legii, przecież w młodości był doskonale zapowiadającym się zawodnikiem. - A na kortach była cała towarzyska śmietanka ówczesnej Warszawy. Przypuszczam, że to było główne zadanie TW "Guzikowskiego" - dodał Cegiełka.

Radio Wolna Europa w tle

W 1956 roku podczas igrzysk olimpijskich w Melbourne Tomaszewski poznał Wojciecha Trojanowskiego. Słynny przedwojenny reporter radiowy (idol Tomaszewskiego z lat dzieciństwa) pracował już w Radiu Wolna Europa. Od tego momentu na wielkich imprezach sportowych organizatorzy zawsze umieszczali ich kabiny obok siebie. - Pracowaliśmy obok na wyciągnięcie ręki. Wspólna wymiana informacji, wrażeń, odczuć oraz papierosów (...) Zdawałem sobie sprawę, że to ryzyko ten częsty kontakt z Trojanowskim. Ale jakimś alibi były te sąsiednie kabiny, często i wszędzie - przyznał Tomaszewski.
[nextpage]Trudno nie wierzyć, że Służba Bezpieczeństwa nie pytała o Radio Wolna Europa. Mając wśród swoich współpracowników osobę, która była tak blisko tej organizacji... Tomaszewski natomiast postanowił działać w drugą stronę. Podczas IO w Rzymie zdradził Trojanowskiemu, że myśli o tym, aby uciec do jednego z krajów zachodniej Europy. Po kilku dniach do Tomaszewskiego miał się zwrócić sam Jan Nowak-Jeziorański (szef sekcji polskiej Radia "Wolna Europa") z prośbą, aby pozostał w kraju.

Można się tylko domyślać, że dziennikarz - podczas rozmów z Trojanowskim - miał przekazywać informacje, które "Wolna Europa" wykorzystywała do walki z PRL-em. Tym samym dziennikarz mógł stać się podwójnym agentem. Prowadził niebezpieczną grę.
[ad=rectangle]
Odmówił posady zagranicznej

Tomaszewski współpracował z SB od 1954 roku. A kiedy zakończył współpracę? Dziennikarz dowodził, że w latach 70. XX wieku. Komuniści zaproponowali mu wtedy posadę korespondenta zagranicznego. - Zostałem poproszony na rozmowę, podczas której miła kobieta wymieniła kilka dużych stolic europejskich, m.in. Londyn i Paryż - wspominał Tomaszewski.

Dziennikarz zdawał sobie sprawę, że taka posada, to również o wiele bardziej wymagające zadania do wykonania. Dlatego odmówił. Od tego momentu - podkreślamy: zdaniem samego zainteresowanego - zakończyła się współpraca. SB przestały niepokoić Tomaszewskiego. - Do dziś mam uczucie, że moja odmowa przyjęcia funkcji korespondenta zagranicznego mogła mieć na to jakiś wpływ - zaznaczył Tomaszewski.

- W archiwach IPN nie ma dokumentu o zakończeniu współpracy TW "Guzikowskiego" - zauważył Cegiełka. - Oczywiście to jeszcze o niczym nie świadczy. Jednak wedle dokumentów, a zawsze dopiero na ich podstawie można coś twierdzić na 100 procent, Tomaszewski nie zakończył współpracy z SB. Mało tego, "nie zdjęto" go nawet w latach 80., kiedy już było wiadomo, że dziennikarzowi raczej nie po drodze z komunistami, o czym było wiadomo publicznie.

Wybrał mniejsze zło?

W tej historii jedno jest pewne: Tomaszewski podpisał "lojalkę" i był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Czy szkodził innym? Czy brał udział w prowokacjach? Czy inwigilował swoich kolegów, znajomych? Tego nie wiemy, bo po prostu nie ma odpowiednich, "twardych" dokumentów.

Można jednak założyć ze sporą dozą prawdopodobieństwa, że współpracował tylko dlatego, bo wiedział, iż w ten sposób zrobi karierę. Jeżeli w 1954 roku odmówiłby podpisania dokumentu o rozpoczęciu współpracy z pewnością nie relacjonowałby najważniejszych imprez sportowych świata. - Wybrałem mniejsze zło - podkreślał. - Nie zrobiłem nic, czego mógłbym się wstydzić.

Zastanawia jednak fakt, że po upadku komunizmu dobrowolnie nigdy nie przyznał się do współpracy z SB. - Moim zdaniem obawiał się, że padnie mit jego wielkiej kariery - powiedział nam Cegiełka. - Być może liczył na to, że jego dokumenty nigdy nie wypłyną na światło dzienne. Ot, ludzki odruch. Chciał chronić siebie i swoją rodzinę. Rozumiem to w pełni.

Zwłaszcza, że Tomaszewski był uważany zawsze za przeciwnika komunizmu. Ciekawostką jest fakt, iż nigdy nie wstąpił do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Komentarze (24)
avatar
kokojamboo
14.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
TW TO TW LOJALKA TO LOJALKA I NIE MA CO PISAC BAJECZEK O NIE SZKODZENIU INNYM I CZYSTYM SUMIENIU CHOCBY ZE WZGLĘDU NA TYCH KTÓRZY ODDALI ZYCIE LUB BYLI TORTUROWANI PSYCHICZNIE I FIZYCZNIE(ZRYWA Czytaj całość
avatar
wislok
7.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tekst jest pewną uczciwością,rzetelnością dziennikarską. Dopełnieniem całego życiorysu, nie może być tak,że pan wspomina się o AK, PW, o rezygnacji z pracy w polskim radiu po wprowadzeniu stanu Czytaj całość
avatar
Ricco Pingwin
4.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
dlaczego Polacy walczą z SB, UB, Upa? Wiem, że to zła historia, ale może by tak się dowiedzieć jak władza walczy z ZUS-em, jego bezwzględnymi, okrutnymi urzędnikami, urzędnicy z urzędów skarbo Czytaj całość
avatar
Ricco Pingwin
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to jeszcze raz w 54 było UB nie SB UOP nie istnieje od 2003 , wszystko ma IPN co wytworzono przed 1989 jesteśnie niekompetentni, pominę idiotów 
avatar
Ricco Pingwin
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cenzura zatrzymała post wykazujacy niekompetencje redaktorków 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.