WTA Indian Wells: Zwycięstwo Martiny Hingis i Sanii Mirzy we wspólnym debiucie

Martina Hingis i Sania Mirza rozpoczęły współpracę deblową od turnieju w Indian Wells, który w cuglach wygrały. W finale pokonały Jekateriną Makarową i Jelenę Wiesninę.

Zarówno Martina Hingis, jak i Sania Mirza, w tym sezonie współpracowały z dwiema tenisistkami. Szwajcarce partnerowała Sabina Lisicka (wygrały razem w Brisbane) i Flavia Pennetta (bez znaczących sukcesów), a Hindusce Hsieh Su-Wei (kilka porażek, finał w Ad-Dausze) oraz Bethanie Mattek-Sands (zwycięstwo w Sydney). Obie panie porozumiały się przed serią turniejów w Ameryce i postanowiły spróbować zagrać razem. Pierwszymi zawodami, w których wystąpiły w jednym teamie było Indian Wells, gdzie doszły do finału. Tam zmierzyły się z klasowym rosyjskim deblem, Jelena Wiesnina i Jekaterina Makarowa.
[ad=rectangle]
Pierwsza partia rozpoczęła się trzema z rzędu wygranymi gemami serwisowymi przez podające deble. Zapowiadało to dość zacięty pojedynek dwóch najwyżej rozstawionych duetów w BNP Paribas Open. Jednak już w czwartym gemie Hingis i Mirza przycisnęły, doprowadziły do break pointa, który uratowały Rosjanki. Turniejowe "jedynki" chwilę później dopięły swego. Pewnie utrzymały serwis, a następnie wypracowały sobie dwie szanse na 4:2. Pierwszą asem wybroniła Wiesnina, przy drugim wreszcie nastąpiło odskoczenie Hingis i Mirzy na dwugemowe prowadzenie. Do końca seta nie doszło do kolejnych przełamań, dzięki czemu najwyżej rozstawione zawodniczki wygrały po 30 minutach pierwszego seta 6:3.

Kolejna odsłona zaczęła się wybornie dla prowadzących w meczu tenisistek. Podłamane Rosjanki po raz drugi w finałowej konfrontacji oddały podanie, a potem przy serwisie Mirzy nastąpiło podwyższenie wyniku na 2:0. Wtedy nastąpił zryw trzykrotnych mistrzyń wielkoszlemowych. Rosjanki wygrywały własne gemy, ale też wykorzystały słabość serwisu Hingis oraz podwójny błąd Hinduski przy stanie 3:2 i 40-40. Taka sytuacja wybudziła zwyciężczynie pierwszego seta i do końca meczu Hingis i Mirza przegrały tylko sześć punktów. Po godzinie i dziesięciu minutach pierwsza przygoda debiutanckiego duetu zakończyła się ogromnym sukcesem. Szwajcarka i Hinduska wygrały 6:3, 6:4. Dla starszej z tenisistek był to drugi triumf w Indian Wells. 16 lat temu w parze z Anną Kurnikową wygrały one finał z od dawna nieaktywnymi tenisistkami, Mary Joe Fernandez oraz Janą Novotną.

Za triumfu w BNP Paribas Open Hingis i Mirza otrzymają czek na sumę 295 tys. dolarów do podziału oraz po 1000 punktów do rankingu deblowego. Finalistki z kolei prawie 144 tys. dolarów oraz po 650 punktów do klasyfikacji WTA. To 24. turniejowe zwycięstwo Mirzy w grze podwójnej i 42. Hingis. Szwajcarka od momentu powrotu na korty latem 2013 roku wygrała pięć imprez oraz była w finale US Open.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
sobota, 21 marca

finał gry podwójnej:

Martina Hingis (Szwajcaria, 1) / Sania Mirza (Indie, 1) - Jekaterina Makarowa (Rosja, 2) / Jelena Wiesnina (Rosja, 2) 6:3, 6:4

Komentarze (41)
LA
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sania jest super! A Martinie chyba dobrze gra się z Hindusami. Najpierw zwycięstwo w AO z Paesem a teraz tutaj w IW z Sanią. 
avatar
RafaCaro
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Martina im starsza tym lepsza :) Myślę, że i w singlu byłaby w okolicach 20-30 miejsca :-) Ale niech robi co chce i niech tworzy piękną historię w deblu i w mikście :-). 
avatar
ALLEZ Charlie
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wreszcie Martina ma sie gdzie wyżyć 
avatar
tomek33
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dość gładka wygrana Martiny i Soni.
W chwili obecnej Szwajcarka i Hinduska, są faworytkami każdej dużej imprezy WTA!