ATP Rzym: Dominic Thiem zasmucił gospodarzy, Marsel Ilhan pierwszym rywalem Rafaela Nadala

Dominic Thiem w I rundzie turnieju ATP w Rzymie po dwóch rozgrywkach tie breakowych wygrał z reprezentantem gospodarzy, Simone Bolellim. Do 1/16 finału awansowali m.in. John Isner i Juan Monaco.

Na wypełnionych po brzegi kortach Foro Italico włoscy tenisiści w przeszłości potrafili wspinać się na szczyty umiejętności i notować sensacyjne zwycięstwa nad o wiele bardziej znanymi przeciwnikami. Nic więc dziwnego, że rzymska publiczność liczyła na udany występ deblowego mistrza Australian Open 2015, Simone Bolellego. Bolończyk zawiódł jednak rozbudzone oczekiwania i nie sprostał utalentowanemu Dominikowi Thiemowi.
[ad=rectangle]
Oba sety były zacięte i bardzo wyrównane, o ich losach decydowały tie breaki i w obu nieznacznie lepszy okazywał się Austriak (7-4 i 7-5). Tym samym 21-latek z Wiener Neustadt zaliczył wymarzony debiut w imprezie Internazionali BNL d'Italia, a w kolejnej rundzie zmierzy się z Gillesem Simonem, z którym ma bilans 1-2. W poniedziałek rozstawiony z numerem 12. Francuz przegrywał z Jackiem Sockiem 4:6 i 2:4, ale ostatecznie zwyciężył 4:6, 7:6(2), 6:3.

- Byłem bardzo spięty. Mogłem przegrać w dwóch setach, ale na szczęście w porę odzyskałem rytm. Gdy zacząłem grać swój tenis, uspokoiłem się i miało to przełożenie na jakość mojej gry. W trzecim secie prezentowałem się już o wiele lepiej, zdobywałem punkty z linii końcowej i przy siatce. Fizycznie czuję się gotowy. Brakuje mi jeszcze ogrania - mówił powracający po kontuzji nicejczyk, który w ciągu 140 minut posłał osiem asów i 34 zagrania kończące, popełnił 24 błędy własne i wykorzystał cztery z dziewięciu break pointów.

John Isner wykonał pierwszy krok, by znaleźć się w 1/8 finału trzeciego z rzędu turnieju rangi ATP Masters 1000 na ceglanej mączce. W I rundzie rzymskiej imprezy oznaczony "16" Amerykanin ani razu nie dał się przełamać, zaserwował 12 asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 70 proc. rozegranych punktów, uzyskał dwa breaki oraz 28 winnerów i pokonał 7:5, 6:3 João Sousę. W II rundzie tenisista z Greensboro zagra z Leonardo Mayerem.

O ile zeszłotygodniowy turniej w Madrycie był udany dla Amerykanów, o tyle w Wiecznym Mieście Jankesi notują więcej porażek niż zwycięstw. W drugim dniu zmagań w stolicy Włoch prócz Socka odpadł również Donald Young. 25-latek z Chicago zdobył ledwie pięć gemów w starciu z Philippem Kohlschreiberem, który o III rundę powalczy z turniejową "16", Kevinem Andersonem.

Juan Monaco w pierwszym secie pojedynku z Dusanem Lajoviciem nie zagrał uderzenia kończącego, mimo to wygrał 6:3. W drugiej odsłonie, gdy Argentyńczyk był już nieco bardziej agresywny, przegrał w tie breaku. Jednakże w rozstrzygającej partii popularny Pico wrócił na właściwe tory, a popełniający wiele błędów Serb oddał serwis dwukrotnie. W 1/16 finału Mónaco, który w przeszłości na Foro Italico wygrywał choćby z Andym Murrayem, stanie naprzeciw oznaczonego numerem ósmym Stana Wawrinki.

Tymczasem inauguracyjnym rywalem Rafaela Nadala, siedmiokrotnego triumfatora międzynarodowych mistrzostw Włoch, będzie kwalifikant Marsel İlhan. Turek pokonał 6:4, 6:1 Adriana Mannarino i wygrał pierwszy w karierze mecz na ceglanej mączce w zmaganiach rangi ATP Masters 1000.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,288 mln euro
poniedziałek, 11 maja

I runda gry pojedynczej:

Gilles Simon (Francja, 12) - Jack Sock (USA) 4:6, 7:6(2), 6:3
John Isner (USA, 16) - João Sousa (Portugalia) 7:5, 6:3
Dominic Thiem (Austria) - Simone Bolelli (Włochy) 7:6(4), 7:6(5)
Philipp Kohlschreiber (Niemcy) - Donald Young (USA) 6:4, 6:1
Juan Mónaco (Argentyna) - Dušan Lajović (Serbia, Q) 6:3, 6:7(5), 6:2
Marsel Ilhan (Turcja, Q) - Adrian Mannarino (Francja) 6:4, 6:1

wolne losy: Novak Djoković (Serbia, 1); Roger Federer (Szwajcaria, 2); Andy Murray (Wielka Brytania, 3); Rafael Nadal (Hiszpania, 4); Kei Nishikori (Japonia, 5); Tomáš Berdych (Czechy, 6); David Ferrer (Hiszpania, 7); Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 8)

Komentarze (2)
avatar
Eleonor_
11.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Dominic za pokonanie Bolleliego. Powodzenia w meczu Simonem:) 
avatar
erefka
11.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chciałabym być w skórze Marsela Ilhana.