Ernests Gulbis: Im mniej człowiek rozmyśla, tym lepiej

Ernests Gulbis opowiada o słabym początku sezonu i swoim podejściu do tenisa. Łotysz podkreśla, że zaczyna grać coraz lepiej.

Ernests Gulbis w ubiegłym roku osiągnął pierwszy wielkoszlemowy półfinał na kortach Rolanda Garrosa oraz wspiął się na najwyższe w swojej karierze 10. miejsce. W obecny sezon Łotysz nie wszedł najlepiej, borykając się wcześniej z problemami zdrowotnymi, i przegrał pięć meczów z rzędu, a premierową wiktorię odniósł dopiero w połowie maja w Marsylii. Kiedy wydawało się, że 26-latek wreszcie odbuduje formę, seria porażek rozpoczęła się od nowa i na kolejne zwycięstwo musiał czekać aż do końca maja.
[ad=rectangle]
- Myślę, że im mniej człowiek rozmyśla, tym lepiej - powiedział na konferencji prasowej Ernests Gulbis. - Jeśli zaczniesz wszystko dogłębnie analizować i myśleć nad tym, nie będzie to dobrym krokiem, przynajmniej dla mnie by nie było. Mówiłem o tym już w ubiegłym roku, że moje szczęście bierze się z sukcesów. Nie osiągałem ich przez dłuższą chwilę, więc poziom mojego zadowolenia nie jest najwyższy. Poza kortem nie mam zbyt wielu rzeczy, które wprawiałyby mnie w ten stan, więc czuję, że jestem w normalnym nastroju - nie chcę używać takich słów jak depresja, ponieważ nie miewam takich chwil. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku i znów zacznę wygrywać.

W niedzielę Gulbis awansował do II rundy Rolanda Garrosa, w którym broni punktów za półfinał, pokonując w trzech setach Holendra Igora Sijslinga. Łotysz wierzy, że dobre chwile znów powrócą i zacznie lepiej prezentować się na korcie.

- Gram coraz lepiej na nawierzchni ziemnej z każdym spotkaniem. Przegrałem ostatnio kilka bardzo wyrównanych meczów z Goffinem i Veselym w Madrycie i Rzymie. Taka sytuacja miała również miejsce przeciwko Paire w Barcelonie. Jednak wówczas nie prezentowałem się dobrze. W Rzymie i Madrycie grałem już przyzwoicie, a trzeba również zaznaczyć, że moi rywale byli notowani w okolicach 30. miejsca na świecie. Przegrałem z Goffinem 5:7 w trzecim secie, a on później awansował do ćwierćfinału. Poniosłem więc wiele porażek, ale przegrywałem z dobrymi zawodnikami. Oczywiście po ubiegłorocznych osiągnięciach każdy oczekuje wygranej, ja również liczę na to, że będę pokonywał takich tenisistów. Nie wszystko jednak układa się tak dobrze, włączając w to okres przygotowawczy i początek roku - dodał.

Źródło artykułu: