Przystępując do meczu z Flavią Pennettą (WTA 28), Carla Suarez (WTA 8) legitymowała się bilansem tegorocznych spotkań 33-10. Nikt w tym sezonie nie wygrał więcej meczów niż Hiszpanka. 26-latka z Barcelony w ostatnich tygodniach osiągnęła ćwierćfinały w Stuttgarcie i Madrycie oraz finał w Rzymie. Po turnieju w stolicy Włoch zadebiutowała w czołowej ósemce rankingu. W piątek jednak górą była Pennetta, która zwyciężyła 6:3, 6:4.
[ad=rectangle]
W pierwszym gemie I seta Pennetta wróciła z 0-30, a w drugim uzyskała przełamanie na sucho, korzystając z dwóch podwójnych błędów rywalki. To zapoczątkowało całą serię przełamań. Suárez w partii tej ani razu nie utrzymała własnego podania. W dziewiątym gemie Włoszka przerwała serwisowy impas, seta kończąc bekhendowym wolejem.
Pierwsze trzy gemy II partii zakończyły się przełamaniem. Pennetta podwyższyła na 3:1, po czym Suárez po raz pierwszy i przedostatni utrzymała własne podanie. Hiszpanka od 1:3 zdobyła trzy gemy i dała sobie nadzieję na odzyskanie kontroli nad meczem. Jednak Pennetta najpierw wyrównała na 4:4, a następnie zaliczyła decydujące przełamanie. Po podwójnym błędzie przeciwniczki uzyskała dwa break pointy. Wykorzystała już pierwszego z nich kończącym forhendem. Po chwili Włoszka utrzymała podanie do 15. Mecz dobiegł końca, gdy Suárez popsuła forhend.
W trwającym 69 minut spotkaniu obie tenisistki popełniły po trzy podwójne błędy i nie zaserwowały ani jednego asa. Obie miały też problemy przy własnym drugim podaniu - Suárez zdobyła przy nim trzy z 17 punktów, a Pennetta dziewięć z 22. Włoszka zaimponowała skutecznością przy siatce (11 z 13 punktów). Swój serwis oddała ona pięć razy, a sama wykorzystała siedem z 10 break pointów. 33-latka z Brindisi miała więcej kończących uderzeń (20 do 11) i popełniła mniej niewymuszonych błędów (25 do 28).
Pennetta podwyższyła na 5-2 bilans meczów z Suárez. Było to drugie spotkanie obu tenisistek na paryskiej mączce. Cztery lata temu w IV rundzie Hiszpanka zwyciężyła 6:3, 6:2 i osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. Później w tej fazie paryskiej imprezy zameldowała się jeszcze w ubiegłym sezonie. Pozostałe ćwierćfinały w turniejach tej rangi osiągnęła w Australian Open 2009 i US Open 2013.
W Paryżu nie dojdzie do hiszpańskiego meczu o ćwierćfinał. Na zwyciężczynię meczu Pennetta - Suárez czekała Garbine Muguruza, która wcześniej rozprawiła się z Andżeliką Kerber. Dla Włoszki to 13. start w Rolandzie Garrosie i po raz trzeci zagra w IV rundzie (wcześniej w 2008 i 2010 roku). 33-latka z Brindisi do tej pory sześć razy grała w wielkoszlemowym ćwierćfinale, z czego pięć w US Open. Jej najlepszy rezultat to półfinał, jaki osiągnęła w Nowym Jorku w 2013 roku. Pennetta przegrała oba dotychczasowe mecze z Muguruzą. Włoszka i Hiszpanka po raz pierwszy zmierzą się na korcie ziemnym.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 10,448 mln euro
piątek, 29 maja
III runda gry pojedynczej:
Flavia Pennetta (Włochy, 28) - Carla Suárez (Hiszpania, 8) 6:3, 6:4
[b]Program i wyniki turnieju kobiet
[/b]
A tak, jedno wielkie nic. Żal okrutny. Takieg Czytaj całość