Sobotni pojedynek zakończył się zwycięstwem Djokovicia 6:4, 6:4, 6:4. Choć Serb zaprezentował się ze znakomitej strony i jego wygrana ani przez moment nie była zagrożona, lider rankingu ATP był pod wrażeniem postawy Kokkinakisa. - Myślę, że tenis potrzebuje takich zawodników, jak Thanasi. On jest nastolatkiem, ale wychodzi na kort centralny, gra z wiarą w siebie, odwagą, mocno uderza piłkę i potrafi cieszyć się tym, co robi - mówił belgradczyk.
[ad=rectangle]
Dla 19-letniego Kokkinakisa był to debiut w Rolandzie Garrosie, Jak przyznał, impulsem dla jego rozwoju było zdarzenie z 1 lipca zeszłego roku, gdy Nick Kyrgios, którego regularnie ogrywał w rozgrywkach juniorskich, w IV rundzie Wimbledonu wygrał z Rafaelem Nadalem.
- Nie będę kłamał, to było dla mnie trudne. Nick pokonał Nadala, a ja w tym czasie grałem w challengerze w Winnetce, gdzie przegrałem w I rundzie. Pomyślałem sobie "co ja tu robię". Wziąłem z niego przykład i zacząłem ciężko pracować, aby również móc rywalizować z najlepszymi tenisistami świata na największych kortach - wspominał.
Pochwał Australijczykowi nie szczędził również Arnaud Clement. - Porównując Kokkinakisa z zeszłego roku, gdy grał przeciw Francji w Pucharze Davisa, z tym, co widziałem w tegorocznym Rolandzie Garrosie, widzę duży postęp. On jest już świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ale jestem pewien, że może być jeszcze lepszy i w przyszłości może stać się jednym z najlepszych tenisistów w rozgrywkach - powiedział mistrz Wimbledonu w deblu i finalista Australian Open w singlu.