Serena Williams odwołała konferencję prasową. "Musiałam udać się do lekarza"

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News
East News
zdjęcie autora artykułu

Serena Williams w dramatycznych okolicznościach awansowała do finału Rolanda Garrosa, niemal słaniając się na nogach po każdym pojedynczym punkcie. Amerykanka nie pojawiła się na konferencji prasowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Na długo przed rozpoczęciem drugiego półfinału przez portale społecznościowe przewijało się sporo informacji na temat dyspozycji Sereny Williams, która na treningu kaszlała i miała problemy z rozgrywaniem dłuższych wymian. Amerykanka na kort jednak wyszła i podjęła walkę o decydującą fazę turnieju. [ad=rectangle] Liderka rankingu przez niemal cały mecz zmagała się z problemami zdrowotnymi, wielokrotnie przykładała lód do czoła i chwytała się za głowę. Amerykanka pomimo słabej dyspozycji zdołała odwrócić losy meczu i od stanu 4:6, 2:3 wygrała wszystkie pozostałe gemy i całe spotkanie 4:6, 6:3, 6:0.

Tuż po zakończeniu meczu miała się odbyć konferencja prasowa z Williams, ale ostatecznie dziennikarze nie mieli szansy na przepytanie liderki rankingu. Patrick Mouratoglou, obecny trener Amerykanki, zdradził, że jego podopieczna zmaga się z grypą. 19-krotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych wydała specjalne oświadczenie, w którym przepraszała za odwołanie konferencji.

- Przepraszam, że nie zdołałam dotrzeć na konferencję prasową tego wieczoru - napisała Williams. - Od kilku dni nie czuje się najlepiej, a po ciężkim meczu z Timeą musiałam udać się do lekarza. Jestem dumna, że zagram w finale Rolanda Garrosa i do tego w miejscu, które wiele dla mnie znaczy. Jestem zdeterminowana, aby wrócić do pełni sił i zaprezentować swój najlepszy tenis w decydującym meczu z Lucie w sobotę - dodała.

Źródło artykułu: