Wimbledon: Nick Kyrgios wziął rewanż na Raoniciu, Richard Gasquet pożegnał Dimitrowa

Newspix / Dubreuil Corinne
Newspix / Dubreuil Corinne

Milos Raonić nie powtórzy zeszłorocznego półfinału Wimbledonu. W piątek jego pogromcą okazał się Nick Kyrgios, który wziął rewanż za porażkę na kortach All England Clubu z ubiegłego sezonu.

Rozstawiony z numerem siódmym Milos Raonić zmierzył się z oznaczonym "26" Nickiem Kyrgiosem na korcie numer 2. Początkowo wszystko układało się po myśli Kanadyjczyka, który w partii otwarcia okazał się lepszy o jedno przełamanie. Z czasem to Australijczyk prezentował się lepiej na korcie. W drugiej odsłonie zdobył kluczowe przełamanie w 11. gemie, trzeciego seta wygrał po tie breaku, zaś w czwartej partii zapisał na swoje konto trzy ostatnie gemy. Po dwóch godzinach i 42 minutach Kyrgios triumfował ostatecznie 5:7, 7:5, 7:6(3), 6:3, a jego rywal uskarżał się na uraz biodra.
[ad=rectangle]
20-latek z Canberry o powtórzenie zeszłorocznego ćwierćfinału zagra w poniedziałek z Richardem Gasquetem. Rozstawiony z numerem 21. Francuz znakomicie spisał się w czwartkowym pojedynku z Grigorem Dimitrowem, którego pokonał na korcie centralnym 6:3, 6:4, 6:4. Oznaczony "11" Bułgar skończył 36 piłek i miał 24 błędy własne. Gasquet natomiast miał 21 winnerów i tylko 13 pomyłek. Tenisista z Chaskowa nie był ani razu w stanie przełamać serwisu rywala. Reprezentant Trójkolorowych w każdym z setów uzyskał po jednym breaku i to wystarczyło do awansu do IV rundy.

Do drugiego tygodnia zmagań na trawnikach przy Church Road zakwalifikował się także Stan Wawrinka. Rozstawiony z numerem czwartym Szwajcar nie marnował czasu na korcie numer 1 i w trzech setach pokonał Fernando Verdasco. Hiszpan mógł odczuwać zmęczenie po dwóch ostatnich pięciosetowych zwycięstwach nad Martin Klizan i Dominic Thiem, dlatego tenisista z Lozanny triumfował po blisko dwóch godzinach 6:4, 6:3, 6:4. Wawrinka w całym turnieju nie stracił jeszcze serwisu. W piątek posłał 14 asów, skończył 32 piłki i miał 21 błędów własnych.

Na drodze triumfatora Rolanda Garrosa 2015 do ćwierćfinału Wimbledonu stanie David Goffin. Oznaczony 16. numerem tenisista zapisał się w historii belgijskiego tenisa jako czwarty zawodnik w Erze Open, który dotarł do drugiego tygodnia zmagań na trawnikach All England Clubu. W piątek Goffin rozpoczął mecz z Marcosem Baghdatisem od utraty podania, ale z czasem radził sobie coraz lepiej. Cypryjczyk dał się przełamać sześciokrotnie i po siedmiu kwadransach przegrał 3:6, 4:6, 2:6.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 10,332 mln funtów
piątek, 3 lipca

III runda gry pojedynczej:

Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) - Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:4, 6:3, 6:4
David Goffin (Belgia, 16) - Marcos Baghdatis (Cypr) 6:3, 6:4, 6:2
Richard Gasquet (Francja, 21) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 11) 6:3, 6:4, 6:4
Nick Kyrgios (Australia, 26) - Milos Raonić (Kanada, 7) 5:7, 7:5, 7:6(3), 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (4)
avatar
basher
3.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Isner znowu gra mecz, który nie może się skończyć.. Cd. jutro przy stanie 2:2 w setach i 10:10 w piątym.. 
avatar
marulek
3.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A "model" Dimitrow znowu popłynął ;) 
Seb Glamour
3.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedny Milos....tytuł czarnego konia turnieju wymknął mu się z rąk. 
AkL
3.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko w meczu Nicka z Rao wyglądało jak trolling kanadyjca - od rękawa kangura, poprzez przyśpiewki rozradowanych australijskich kibiców, po samą grę Milosza. Brawo Kyrgios, zdrowiej Pinokio Czytaj całość