W poniedziałek doszło do 26. konfrontacji amerykańskich sióstr, które zdominowały kobiecy tenis na początku XXI wieku. Serena pokonała 6:4, 6:3 Venus (WTA 16) i podwyższyła na 15-11 bilans ich konfrontacji (8-5 w wielkoszlemowych imprezach). Liderka rankingu złamała klątwę mistrzyń Rolanda Garrosa. W latach 2008-2014 żadna triumfatorka paryskiej lewy Wielkiego Szlema, miesiąc później nie zdołała awansować do ćwierćfinału Wimbledonu.
[ad=rectangle]
W I secie Venus z 0:2 wyrównała na 2:2, ale Serena zaliczyła przełamanie na 3:2 i nie oddała tej przewagi. W II partii liderka rankingu od 2:3 zdobyła cztery gemy z rzędu. W trwającym 67 minut spotkaniu zaserwowała 10 asów, a Venus miała ich tylko dwa. Serena wykorzystała cztery z dziewięciu break pointów, a sama własne podanie oddała tylko raz. Naliczono jej 36 kończących uderzeń i 13 niewymuszonych błędów. Venus mecz zakończyła z 15 piłkami wygranymi bezpośrednio i 12 pomyłkami na koncie.
Serena to pięciokrotna triumfatorka Wimbledonu, ale w ćwierćfinale imprezy zagra po raz pierwszy od 2012 roku, gdy triumfowała w niej po raz ostatni. Kolejną rywalką Amerykanki będzie Wiktoria Azarenka (WTA 24), która pokonała 6:2, 6:3 Belindę Bencić (WTA 22). W ciągu 68 minut Białorusinka zgarnęła 28 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz odparła pięć z sześciu break pointów. Przy siatce zdobyła 12 z 14 punktów. Naliczono jej 29 kończących uderzeń i osiem niewymuszonych błędów. Bencić, która w tym roku na trawie zaliczyła finał w Den Bosch i zdobyła tytuł w Eastbourne, miała 15 piłek wygranych bezpośrednio i siedem pomyłek. Serena wygrała 16 z 19 dotychczasowych meczów z Azarenką, w tym wszystkie trzy na trawie.
Maria Szarapowa (WTA 4) wygrała 6:4, 6:4 z Zarina Dijas (WTA 34). W II secie Rosjanka wróciła z 1:3, 30-40. Była liderka rankingu popełniła sześć podwójnych błędów i zaserwowała sześć asów. Na jej konto poszło 25 kończących uderzeń i 22 niewymuszone błędy. Dijas zanotowano 13 piłek wygranych bezpośrednio i 17 błędów własnych. Docierając do IV rundy Kazaszka wyrównała swój najlepszy rezultat w wielkoszlemowej imprezie z ubiegłorocznego Wimbledonu. Szarapowa w ćwierćfinale londyńskiej imprezy wystąpi po raz pierwszy od 2011 roku, gdy dopiero w finale uległa Petrze Kvitovej.
Kolejną rywalką Rosjanki będzie Coco Vandeweghe (WTA 47), która pokonała 7:6(1), 7:6(4) Lucie Safarovą (WTA 6), półfinalistkę Wimbledonu 2014 i finalistkę Rolanda Garrosa 2015. W trwającym godzinę i 49 minut spotkaniu Amerykanka miała dwie szanse na przełamanie i obie wykorzystała. Posłała ona dziewięć asów. W sumie naliczono jej 25 kończących uderzeń i 22 niewymuszone błędy. Šafářová miała 30 piłek wygranych bezpośrednio i 24 błędy własne. Vandeweghe po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju. Z Szarapową Amerykanka zmierzy się po raz pierwszy.
Karolina Woźniacka (WTA 5) przegrała 4:6, 4:6 z Garbine Muguruzą (WTA 20) i wciąż pozostaje bez ćwierćfinału Wimbledonu. Za to Hiszpanka po raz pierwszy zagra w tej fazie londyńskiej imprezy, a w sumie po raz trzeci w tak ogromnych zawodach (po Rolandzie Garrosie 2014 i 2015). Kolejną przeciwniczką Muguruzy będzie Timea Bacsinszky (WTA 15), która pokonała 1:6, 7:5, 6:2 Monikę Niculescu (WTA 48). Szwajcarka awansowała do drugiego wielkoszlemowego ćwierćfinału (w tegorocznym Rolandzie Garrosie doszła do półfinału). Rumunka po raz drugi osiągnęła IV rundę w zawodach tej rangi (po US Open 2011).
Kwalifikantka Olga Goworcowa (WTA 122) została zatrzymana przez Madison Keys (WTA 21), ale nie poszło jej to łatwo. Amerykanka zwyciężyła 3:6, 6:4, 6:1 po 93 minutach. We wtorek półfinalistka tegorocznego Australian Open zmierzy się z Agnieszką Radwańską, z którą przegrała wszystkie trzy dotychczasowe mecze. Będzie to ich druga konfrontacja w Wimbledonie. Dwa lata temu w III rundzie Polka zwyciężyła po trzysetowej bitwie. Krakowianka w drodze do ćwierćfinału nie straciła żadnego seta, a Amerykanka dwa.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 10,332 mln funtów
poniedziałek, 6 lipca
IV runda gry pojedynczej:
Serena Williams (USA, 1) - Venus Williams (USA, 16) 6:4, 6:3
Maria Szarapowa (Rosja, 4) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:4, 6:4
Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 15) - Monica Niculescu (Rumunia) 1:6, 7:5, 6:2
Madison Keys (USA, 21) - Olga Goworcowa (Białoruś, Q) 3:6, 6:4, 6:1
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 23) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 30) 6:2, 6:3
Garbiñe Muguruza (Hiszpania, 20) - Karolina Woźniacka (Dania, 5) 6:4, 6:4
Coco Vandeweghe (USA) - Lucie Šafářová (Czechy, 6) 7:6(1), 7:6(4)
Powinna pomyśleć w przyszłym sezonie aby zmniejszyć liczbę startów na trawie bo 17 meczów to jednak zrobiło się za dużo. Chociaż z drugiej strony szkoda by było odpuszczać gdy Czytaj całość
Nie będzie to łatwe bo dziś choć wygrała to nie grała tak aby miało to do czegokolwiek przekonać Serene. Właściwie tyle co było potrzebne aby pokona Czytaj całość