Puchar Davisa: Andy Murray wykonał zadanie, Wielka Brytania w euforii po awansie do półfinału
Andy Murray pokonał Gillesa Simona i zapewnił swojej drużynie awans do półfinału Grupy Światowej Pucharu Davisa. We wrześniu Wielka Brytania zmierzy się u siebie z Australią.
W dwóch kolejnych partiach nie było już większych emocji. W III secie Muray objął prowadzenie 3:0 z przewagą dwóch przełamań. Simon część strat odrobił i zbliżył się na 2:3. Na więcej Brytyjczyk mu nie pozwolił. Na koniec jeszcze raz przełamał rywala, seta kończąc pięknym lobem. W IV partii Francuz znowu korzystał z interwencji medycznej. Ponownie upadł na kort i uszkodził sobie kostkę. Reprezentant Trójkolorowych nie zdobył nawet jednego gema. Przy 0:5 odparł trzy piłki meczowe, ale czwartą Murray wykorzystał i wpadł w euforię połączoną ze wzruszeniem oraz uszczęśliwił całą Wielką Brytanię.
W trwającym trzy godziny i 26 minut pojedynku Murray zaserwował sześć asów oraz zdobył 54 z 73 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Brytyjczyk trzy razy oddał własne podanie, a sam wykorzystał siedem z 15 break pointów. Reprezentantowi gospodarzy naliczono 49 kończących uderzeń i 50 niewymuszonych błędów. Simon miał 35 piłek wygranych bezpośrednio i 52 pomyłki.
Była to 21. konfrontacja obu drużyn. Bilans to teraz 12-9 dla Wielkiej Brytanii. Andy Murray odniósł 23. singlowe zwycięstwo w narodowej drużynie. Do tej pory w grze pojedynczej poniósł tylko dwie porażki. Bilans wszystkich jego pojedynków to 27-7. Zwycięstwo ekipy z Andym i Jamiem Murrayami w składzie oznacza, że po raz pierwszy od 1998 roku drużyna z rodzeństwem wygrała mecz w Pucharze Davisa. Pod koniec lat 90. XX wieku takim wyczynem popisali się Byron i Wayne Black w barwach Zimbabwe, które pokonało Australię.Już w sobotę awans do półfinału zapewniły sobie Belgia i Argentyna. W niedzielę rozegrano pojedynki z angielskiego określane jako "dead rubber", czyli spotkania w formule do dwóch wygranych setów z ewentualnym tie breakiem w III partii. W dniach 18-20 września obie ekipy zmierzą się ze sobą, a walka o finał rozegra się na terenie drużyny z Europy.
Wielka Brytania - Francja 3:1, Queen's Club, Londyn (Wielka Brytania), kort trawiasty
Gra 1.: James Ward - Gilles Simon 4:6, 4:6, 1:6
Gra 2.: Andy Murray - Jo-Wilfried Tsonga 7:5, 7:6(10), 6:2
Gra 3.: Andy Murray / Jamie Murray - Jo-Wilfried Tsonga / Nicolas Mahut 4:6, 6:3, 7:6(5), 6:1
Gra 4.: Andy Murray - Gilles Simon 4:6, 7:6(5), 6:3, 6:0
Gra 5.: James Ward - Jo-Wilfired Tsonga *nie rozgrywano
Belgia - Kanada 5:0, Sportpark Krokodiel, Ostenda (Belgia), kort ziemny w hali
Gra 1.: Steve Darcis - Frank Dancević 3:6, 6:1, 7:5, 6:3
Gra 2.: David Goffin - Filip Peliwo 6:4, 6:4, 6:2
Gra 3.: Ruben Bemelmans / Kimmer Coppejans - Daniel Nestor / Adil Shamasdin 7:5, 3:6, 6:4, 6:3
Gra 4.: Kimmer Coppejans - Frank Dancević 2:6, 6:2, 6:3
Gra 5.: Steve Darcis - Filip Peliwo 6:4, 6:3
Argentyna - Serbia 4:1, Tecnopolis, Buenos Aires (Argentyna), kort ziemny w hali
Gra 1.: Leonardo Mayer - Filip Krajinović 6:4, 6:2, 6:1
Gra 2.: Federico Delbonis - Viktor Troicki 2:6, 2:6, 6:4, 6:4, 6:2
Gra 3.: Carlos Berlocq / Leonardo Mayer - Viktor Troicki / Nenad Zimonjić 6:2, 6:4, 6:1
Gra 4.: Diego Schwartzman - Dušan Lajović 1:6, 4:6
Gra 5.: Carlos Berlocq - Filip Krajinović 6:1, 3:0 i krecz