Była liderka rankingu WTA była bez wątpienia największą gwiazdą chińskiej imprezy. Notowana obecnie na 25. miejscu w świecie Jelena Janković otrzymała od organizatorów dziką kartę i z łatwością awansowała do niedzielnego finału. W decydującym pojedynku jej przeciwniczką była Tajwanka Kai-Chen Chang, którą Serbka pokonała po blisko dwóch godzinach 6:3, 7:6(6).
[ad=rectangle]
- Cieszę, że wygrałam to trofeum. Po raz pierwszy zagrałam w Jiangxi Women's Tennis Open i jestem pod wrażeniem organizacji, hotelu, dzieci do podawania piłek oraz wolontariuszy. Uwielbiam grać w Chinach, ponieważ ludzie tutaj są bardzo uprzejmi i pomocni, a do tego traktują mnie jak księżniczkę! - powiedziała Janković.
Serbka wyraziła chęć powrotu do Nanchangu w następnym sezonie, ale wówczas impreza ta będzie już miała rangę WTA International, ponieważ przejmie licencję zawodów rozgrywanych w Baku. Janković bardzo cieszyła się z dobrego przygotowania przed kolejnymi startami.
- Nie potrafię dokładnie określić, w jakiej jestem formie, ale zwycięstwo tutaj daje mi sporo wiary we własne możliwości przed występem w US Open Series - stwierdziła mieszkająca w Dubaju 30-latka, która otrzyma 160 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 20 tys. dolarów.
Jelkica i njena nova vaza! #osvojenturnir pic.twitter.com/IdoBlUNOQQ
— Jelena Jankovic (@jelena_jankovic) August 2, 2015
W niedzielę rozegrano również finał debla, w którym oznaczone trzecim numerem Kai-Chen Chang i Chinka Saisai Zheng pokonały najwyżej rozstawioną parę Chin-Wei Chan i Yafan Wang 6:3, 4:6, 10-3.
Jiangxi Women's Tennis Open, Nanchang (Chiny)
WTA 125K Series, kort twardy, pula nagród 125 tys. dolarów
niedziela, 2 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Jelena Janković (Serbia, 1/WC) - Kai-Chen Chang (Tajwan) 6:3, 7:6(6)
finał gry podwójnej:
Kai-Chen Chang (Tajwan, 3) / Saisai Zheng (Chiny, 3) - Chin-Wei Chan (Tajwan, 1) / Yafan Wang (Chiny, 1) 6:3, 4:6, 10-3
Ważne, że trochę meczów wygranych. Szkoda, że tak mała ranga ale te wygrane spotkania mam nadzieję, że się przełożą na Us open series.
Brawo Jelenka!