ATP Winston-Salem: Udany rewanż Jerzego Janowicza. Polak zagra w III rundzie

Jerzy Janowicz udanie zrewanżował się Lukasowi Rosolowi za porażkę w ubiegłorocznym finale w Winston-Salem. Polak pokonał Czecha w dwóch setach i awansował do III rundy.

Jerzy Janowicz, zajmujący 61. miejsce w rankingu ATP, w imprezach poprzedzających US Open wygrał w sumie dwa pojedynki - oba na kortach w Cincinnati. W Winston-Salem, który jest ostatnim przystankiem przed imprezą wielkoszlemową rozgrywaną w Nowym Jorku, nasz reprezentant został rozstawiony z numerem 16., dzięki czemu otrzymał od organizatorów wolny los i rozpoczął zmagania dopiero od II rundy.
[ad=rectangle]
Na tym etapie spotkał się z Lukasem Rosolem. Czech w ubiegłym sezonie pokonał Polaka na tych kortach, jednak dopiero w finale. Wówczas Janowicz był bliski wywalczenia premierowego tytułu ATP, ale oddał pola rywalowi, najpierw pozwalając mu wrócić do rywalizacji po tie breaku, a nieco później nie wykorzystując dwóch meczboli. Nasz tenisista we wtorek miał okazję do rewanżu. Łodzianin doskonale znał smak zwycięstwa z 30-letnim rywalem, bowiem okazał się od niego lepszy w 2013 roku w Marsylii.

Janowicz już na początku spotkania napotkał na swojej drodze kłopoty, bowiem w trzecim gemie, w którym serwował, obaj tenisiści rozegrali w sumie aż 22 piłki. Wówczas nasz reprezentant musiał bronić pięciu break pointów dla Czecha, ale poradził sobie koncertowo z tym zadaniem, ratując się niemal w każdym przypadku znakomitym serwisem, na który rywal nie znalazł odpowiedzi. Aż do stanu 4:3 na korzyść Polaka obaj uważnie rozgrywali własne podania. Łodzianin doczekał się swoich szans już chwilę później, bowiem przycisnął Rosola w jego gemie serwisowym i po wyraźnym aucie rywala wyszedł na prowadzenie 40-15. Efektowny winner po linii dał rosłemu zawodnikowi prowadzenie 5:3, a minutę później triumf w secie 6:3 po 40 minutach rywalizacji.

Najlepszy tenisista w naszym kraju świetnie rozpoczął drugą partię i już w trzecim gemie napsuł krwi czeskiemu tenisiście. Polak posłał na drugą stronę bardzo agresywne uderzenie, a będący w defensywie Rosol nie zdołał przebić piłki na drugą stronę. Łodzianin wykorzystał już pierwszego z dwóch break pointów, zagrywając 30-latkowi przeciw nogom i uzyskał cenne przełamanie. Janowicz świetnie podawał i wywierał presję na przeciwniku w jego gemach serwisowych, co dało mu pokaźne prowadzenie 5:1 z przewagą aż dwóch breaków. Nasz reprezentant zamknął mecz własnym podaniem po godzinie i 10 minutach spędzonych na korcie.

W III rundzie amerykańskiej imprezy Polak spotka się z Kevinem Andersonem, który pokonał Michaiła Kukuszkina.

Winston-Salem Open, Winston-Salem (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 616,2 tys. dolarów
wtorek, 25 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska) - Lukáš Rosol (Czechy) 6:3, 6:2

Komentarze (61)
endriu122
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hej,hej JJ!!! 
Seb Glamour
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No Juras...jakby to Aga rzekła...trzymaj! 
avatar
MichalInator
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale go ograł, o jeden gem mniej pozwolił wygrać Rosolowi w drugim secie. Poważne sprawy. ^_^ 
avatar
RafaCaro
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo! Każde punkty się przydadzą. 
avatar
Nole
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wow, Jurek.. co za mecz! Szok!