US Open: Inauguracja bez historii Sereny Williams, kompromitacja Suarez i awans Bouchard

Liderka rankingu bez problemu awansowała do II rundy US Open 2015. W kolejnej fazie turnieju zabraknie m.in. Sloane Stephens i Carli Suarez, dla której porażka w Nowym Jorku była siódmą z rzędu w rozgrywkach. Pewnie wygrała Eugenie Bouchard.

Po serii niespodzianek na początku pierwszego dnia rozstawione tenisistki zaczęły udowadniać swoją przewagę nie tylko w rankingu, ale również na korcie. Jedynie Carla Suarez i Sloane Stephens podążyły drogą dwóch najlepszych Serbek. Zaś liderka rankingu skorzystała z kreczu przeciwniczki i wykonała pierwszy krok do Klasycznego Wielkiego Szlemowa.
[ad=rectangle]
Batalia Sereny Williams oraz Witalii Diaczenko z tenisem miała niewiele wspólnego. Wszystko przez uraz lewego stawu skokowego Rosjanki, która była spóźniona do prawie wszystkich uderzeń, nie mogła wykonywać wyskoku do serwisu oraz źle ustawiała się do piłek. Na podstawie wyniku 6:0, 2:0, nie można wysnuwać wielu wniosków, ale ewidentnie widać jak zmotywowana jest Amerykanka, żeby wygrać w Nowym Jorku.

Kolejną przeciwniczką obrończyni tytułu będzie Kiki Bertens, która wyeliminowała groźną Chorwatkę, Mirjanę Lucić-Baroni. Williams z Holenderką nigdy nie grała, ale zważywszy na styl gry Bertens, która lubi atakować rotowanym forhendem ze średnią mocą, to starsza z tenisistek powinna bez problemów uporać się z najbliższą przeciwniczką.

W starciu dwóch faworytek gospodarzy Coco Vandeweghe uporała się ze Sloane Stephens. Kluczem do triumfu byłej podopiecznej Macieja Synówki było znakomite podanie i agresywny forhend. Ani razu nie straciła swojego serwisu, a jeśli miała przewagę, to od razu atakowała. Stephens pomagała w kluczowych momentach, popełniła aż 25 niewymuszonych błędów. Jest to jej pierwsza w karierze porażka w I rundzie US Open, teraz w każdym z turniejów wielkoszlemowych przydarzyła jej się jedna taka wpadka. O III rundę zwyciężczyni przyjdzie walczyć z Bethanie Mattek-Sands, która pewnie przeszła przez pierwsze wyzwanie, a w zawodach występuje dzięki dzikiej karcie od organizatorów.

Carla Suárez przeżywa istny regres formy. Ostatnie spotkanie wygrała w ćwierćfinale zawodów w Birmingham, od tego momentu zalicza same porażki. Wynik konfrontacji z Denisą Allertovą można rozpatrywać wyłącznie w kategoriach klęski. W pierwszej partii Hiszpance nie wychodziły prawie wszystkie zagrania, ale w kolejnej wzięła się do pracy. Co dziwi, nie potrafiła wykorzystać prowadzenia z przełamaniem, nawet serwisu po zwycięstwo w secie. Ostatecznie pojedynek zakończył się tie breakiem, którego turniejowa "dziesiątka" przegrała po popełnieniu podwójnego błędu serwisowego. Roberta Vinci z pewnością zaciera ręce na taki rezultat, bowiem łatwiej będzie jej grać z Czeszką, aniżeli z finalistką tegorocznych imprez w Miami i Rzymie. Była to siódma porażka Suárez z rzędu w głównym cyklu.

Pewne zwycięstwa odniosły dwie młode tenisistki, Eugenie Bouchard oraz Madison Keys. Kanadyjka wygrała dopiero drugi mecz od zawodów w Eastbourne po tym, jak wyeliminowała Alison Riske. W jej grze wreszcie można odnaleźć pozytywy, nie popełnia aż tylu błędów w wymianach prowadzonych na średnich prędkościach. Jej drabinka otworzyła się, nie może spotkać do 1/4 finału rozstawionej tenisistki, a o III rundę zagra z Poloną Hercog. Z kolei Amerykanka pomogła podtrzymać serię nieudanych podejść Klary Koukalovej do wygrania meczu w Nowym Jorku. Czeszka od 2003 roku próbuje dokonać takiej sztuki, ale nigdy jej się to nie udało. W drugiej partii meczu z Keys miała dwie piłki na 5:1, lecz zakończyło się na 6:2, 6:4 dla półfinalistki tegorocznego Australian Open.

Dobrej dyspozycji u Belindy Bencić ciąg dalszy. Szwajcarka po zwycięstwie w Toronto nabrała mnóstwo pewności siebie i w Nowym Jorku nie dała żadnych szans Sesil Karatanczewej. Ich spotkanie trwało tylko 57 minut, w ciągu których zwyciężczyni popisywała się pięknymi bekhendami, ryzykowała drugimi podaniami (ale zanotowała tylko dwa podwójne błędy serwisowe) i wygrała wszystkie kluczowe piłki. W następnej fazie Bencić zagra z Misaki Doi. Japonka w I rundzie oddała tylko sześć gemów ćwierćfinalistce tego turnieju z roku 2013, Danieli Hantuchovej.

Daria Kasatkina udanie zastępuje na korcie Marię Szarapową jako "szczęśliwa przegrana". Rosjanka pokonała swoją imienniczkę, która reprezentuje obecnie Australię, Darię Gawriłową 6:2, 4:6, 7:5 i w kolejnej rundzie zmierzy się z utalentowaną Chorwatką, Aną Konjuh.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 16,5 mln dolarów
poniedziałek, 31 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Witalia Diaczenko (Rosja) 6:0, 2:0 i krecz
Belinda Bencić (Szwajcaria, 12) - Sesil Karatanczewa (Bułgaria) 6:1, 6:2
Eugenie Bouchard (Kanada, 25) - Alison Riske (USA) 6:4, 6:3
Madison Keys (USA, 19) - Klára Koukalová (Czechy) 6:2, 6:4
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 31) - Magdaléna Rybáriková (Słowacja) 6:4, 7:5
Coco Vandeweghe (USA) - Sloane Stephens (USA, 29) 6:4, 6:3
Denisa Allertová (Czechy) - Carla Suárez (Hiszpania, 10) 6:1, 7:6(5)
Kiki Bertens (Holandia, Q) - Mirjana Lučić-Baroni (Chorwacja) 3:6, 6:4, 6:2
Bethanie Mattek-Sands (USA, WC) - Kateryna Kozłowa (Ukraina, Q) 6:4, 6:3
Tereza Smitková (Czechy) - Andreaa Mitu (Rumunia) 7:6(4), 6:2
Misaki Doi (Japonia) - Daniela Hantuchová (Słowacja) 6:3, 6:3
Daria Kasatkina (Rosja, LL) - Daria Gawriłowa (Australia) 6:2, 4:6, 7:5
Ana Konjuh (Chorwacja) - Tatjana Maria (Niemcy) 6:4, 6:4
Roberta Vinci (Włochy) - Vania King (USA) 6:4, 6:4
Polona Hercog (Słowenia) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:2, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (29)
avatar
MrKilianowski
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
See do domu, na floryde! Poczekalas tyle na szlema klasycznego to jeszcze poczkeasz :P 
avatar
mahalo
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lesia! Jeszcze jednego seta z Luśką... 
avatar
Tomek Majda
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obstawiam finał Serenki 
Seb Glamour
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka kompromitacja...jakby dostała rowerek to byłaby kompromitacja...w takim razie porażka Pliszki też jest kompromitacją i każdej faworytki odpadającej w pierwszej rundzie... 
avatar
Love Wimbledon
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No poprawiliście błąd :D