US Open: Półfinałowy piątek z Halep, Williams, Djokoviciem i Federerem

Karolina Konstańczak 11 Września 2015, 11:36

Jako pierwsze na Arthur Ashe Stadium wyjdą Flavia Pennetta i Simona Halep. Po raz pierwszy w historii Ery Open zdarzyło się, aby dwie Włoszki znalazły się w wielkoszlemowym półfinale. Dla Pennetty, aktualnie 26. rakiety rakiety świata i byłej liderki rankingu deblowego, będzie to drugi w karierze singlowy występ na tym etapie nowojorskiego turnieju. W 2013 roku drogę do finału US Open zamknęła jej Wiktoria Azarenka.

Halep po raz trzeci wystąpi w wielkoszlemowym półfinale. W 2014 roku dotarła do finału Rolanda Garrosa, a kilka tygodni później odpadła na etapie 1/2 finału w Wimbledonie. Rumuńska wiceliderka rankingu WTA straciła w US Open 2015 dwa sety, na rzecz Sabiny Lisickiej i Azarenki. Tenisistka z Konstancy chce pójść w ślady swojej menedżerki Virginii Ruzici, która w 1978 roku triumfowała na paryskiej mączce.

Pennetta i Halep zmierzyły się dotychczas czterokrotnie na zawodowych kortach i trzy razy lepsza była pochodząca z Brindisi tenisistka. Ostatnie zwycięstwo odniosła co prawda właśnie na Flushing Meadows, ale było to w 2013 roku, kiedy Rumunka dopiero rozpoczynała wielki marsz w górę światowej klasyfikacji. W obecnym sezonie panie zmierzyły się w IV rundzie imprezy w Miami, gdzie w dwóch setach triumfowała Halep.

Już tylko dwóch zwycięstw potrzebuje Serena Williams, aby sięgnąć po Klasycznego Wielkiego Szlema. Liderka rankingu WTA miała w tym roku na Flushing Meadows momenty słabości, wszak postraszyła ją Kiki Bertens, a po secie zabrały Bethanie Mattek-Sands i Venus Williams, jednak zdołała zameldować się w 29. wielkoszlemowym półfinale. Na tym etapie zatrzymały ja tylko starsza siostra Venus (Wimbledon 2000), Justine Henin (Roland Garros 2003) oraz Kim Clijsters (US Open 2009).

Historycznym osiągnięciem może pochwalić się także piątkowa przeciwniczka Williams, Roberta Vinci. W wieku 32 lat tenisistka z Tarentu została najstarszą, która dotarła do premierowego półfinału singla wielkoszlemowej imprezy w Erze Open. W drodze do tego etapu Włoszka straciła trzy sety - z Denisą Allertovą, Marianą Duque oraz Kristiną Mladenović. Reprezentantka Italii rozegrała w Nowym Jorku jeden mecz mniej od pozostałych półfinalistek, gdyż w IV rundzie walkowerem oddała jej spotkanie Eugenie Bouchard.

Nie ulega wątpliwości, że faworytką czwartkowej konfrontacji będzie Williams, która pewnie wygrała cztery poprzednie starcia z klasyfikowaną obecnie na 43. pozycji w rankingu WTA Vinci. Amerykanka pokonywała już Włoszkę na wszystkich nawierzchniach, a po raz ostatni uczyniła to w ubiegłym miesiącu, w turnieju Rogers Cup rozgrywanym na kortach twardych w Toronto.

Novak Djoković w żadnej innej imprezie wielkoszlemowej nie jest tak regularny, jak w US Open. Od 2007 roku serbski tenisista ani razu nie odpadł przed półfinałem, pięciokrotnie udało mu się zagrać w meczu o tytuł, a w sezonie 2011 sięgnął po prestiżowe trofeum. W ubiegłym roku przegrał w najlepszej "czwórce" imprezy z Keiem Nishikorim. W tej edycji zawodów na drodze lidera rankingu stanie Marin Cilić, obrońca mistrzowskiego tytułu.

Gdy Chorwat zdobył swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, zaczęto mu się baczniej przyglądać i oczywiście zdecydowanie więcej od niego oczekiwać. Rosły tenisista nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei, prezentował się przeciętnie, a do tego na drodze stanęła mu kontuzja ramienia. Australian Open opuścił, w IV rundzie Rolanda Garrosa zatrzymał go David Ferrer, a w ćwierćfinale Wimbledonu okazał się słabszy od Djokovicia. Do Nowego Jorku przyjechał co prawda jako obrońca tytułu, ale z pewnością nikt nie stawiał go w gronie faworytów. Podopieczny Gorana Ivanisevicia na kortach US Open znów się odrodził i choć rozgrywał momentami naprawdę trudne spotkania, rywale nie byli w stanie poradzić sobie z piorunującą końcówką w jego wykonaniu. W piątym secie przeciwko Jo-Wilfriedowi Tsondze znów zobaczyliśmy Čilicia, który sięgał po swój pierwszy wielkoszlemowy skalp.

W półfinale Chorwat stanie jednak przed prawdziwym wyzwaniem i być może najtrudniejszą możliwą przeszkodą, bowiem po przeciwnej stronie siatki stanie lider rankingu, który w obecnym sezonie poniósł zaledwie pięć porażek, wygrywając ponad 60 spotkań. Nie można również zapomnieć o statystyce bezpośrednich starć, która jest bezlitosna dla rosłego tenisisty. Čilić nie rozstrzygnął po swojej myśli ani jednego z trzynastu pojedynków z Djokoviciem.

Roger Federer w przeszłości osiągał znakomite rezultaty w Nowym Jorku i można nawet powiedzieć, że to drugi w kolejności - po Wimbledonie - najlepszy turniej wielkoszlemowy Szwajcara. W latach 2004-2008 był niepokonany na amerykańskich kortach, triumfując w pięciu kolejnych edycjach z rzędu! W obecnym sezonie wicelider męskiego zestawienia prezentuje się znakomicie, o czym świadczą przede wszystkim rezultaty. Po finale Wimbledonu sięgnął po tytuł w Cincinnati, nie tracąc po drodze ani jednego seta. Wówczas w decydującym meczu pokonał Djokovicia. Do Nowego Jorku przyjechał pewny siebie, zachwyca płynnością uderzeń i agresywną grą. Jak na razie żaden z rywali nie zdołał mu się postawić i wydrzeć seta.

W piątek po przeciwnej stronie siatki stanie jednak bardzo wymagający rywal. Stan Wawrinka nie imponuje regularnością we wszystkich turniejach w sezonie, ale w Wielkim Szlemie daje z siebie absolutnie wszystko. W półfinale tegorocznego Australian Open przegrał pasjonującą, pięciosetową batalię z Djokoviciem, natomiast kilka miesięcy później zdobył swój drugi najważniejszy tytuł, pokonując wspomnianego Serba w finale. Na kortach Wimbledonu walczył zajadle z Richardem Gasquetem, ulegając mu minimalnie 9:11 w decydującej partii. Choć z Federerem przegrał 16 z 19 starć, niemal zawsze rozgrywali bardzo długie i wyrównane spotkania.

Po godz. 20:00 na Louis Armstrong Stadium rozegrany zostanie pierwszy finał w wielkoszlemowym US Open 2015. Bethanie Mattek-Sands i Sam Querrey powalczą z rozstawioną z numerem czwartym parą Martina Hingis i Leander Paes o tytuł w mikście.

Plan gier 12. dnia wielkoszlemowego US Open 2015:

Arthur Ashe Stadium:

od godz. 17:00 czasu polskiego
Flavia Pennetta (Włochy, 26) - Simona Halep (Rumunia, 2)
Serena Williams (USA, 1) - Roberta Vinci (Włochy)

od godz. 23:00 czasu polskiego
Novak Djoković (Serbia, 1) - Marin Čilić (Chorwacja, 9)
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 5) - Roger Federer (Szwajcaria, 2)

Louis Armstrong Stadium:

nie przed godz. 20:00 czasu polskiego
Bethanie Mattek-Sands (USA) / Sam Querrey (USA) - Martina Hingis (Szwajcaria, 4) / Leander Paes (Indie, 4)

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)