WTA Tokio: Magda Linette zagra o ćwierćfinał i największe zwycięstwo w karierze

Łukasz Iwanek 16 Września 2015, 20:46

W I rundzie Magda Linette pokonała 6:3, 6:2 Lauren Davis. Poznanianka wzięła na Amerykance rewanż za pamiętną porażkę poniesioną w czerwcu w Nottingham. Polka zmarnowała wówczas osiem piłek meczowych. W US Open Linette spotkała się z siostrami Radwańskimi. Pokonała Urszulę i dzięki temu odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju. W II rundzie uległa Agnieszce. W poniedziałek 14 września poznanianka awansowała na najwyższe w karierze 84. miejsce w rankingu.

W 2013 roku Linette osiągnęła półfinał w Baku, a w ubiegłym sezonie doszła do ćwierćfinału w Kuala Lumpur. W czwartek powalczy o trzeci ćwierćfinał w głównym cyklu. Jej rywalką będzie Zarina Dijas. Obie tenisistki zmierzą się ze sobą po raz pierwszy.

Kazaszka w ubiegłym sezonie zadebiutowała w czołowej 100 rankingu, ale w tym roku swoją formą nie zachwyca. W Tokio na początek pokonała 6:4, 6:4 Kiki Bertens. Dzięki temu przerwała serię sześciu z rzędu porażek w głównym cyklu. W Wimbledonie w IV rundzie uległa Marii Szarapowej, a z pięciu kolejnych turniejów odpadła po pierwszym meczu (Waszyngton, Toronto, Cincinnati, New Haven, US Open). Otwarcie sezonu Dijas miała całkiem udane, bo osiągnęła ćwierćfinały w Shenzhen i Hobart oraz III rundę Australian Open. Później jeszcze tylko w dwóch turniejach wygrała dwa mecze z rzędu (Dubaj, Wimbledon). Na londyńskiej trawie wyeliminowała Flavię Pennettę i Andreę Petković.

Kazaszka pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu osiągnęła w 2009 roku w Pradze, a kolejny rok później w Moskwie. Na następne sukcesy czekała do ubiegłego sezonu. Zanotowała finał w Osace oraz ćwierćfinały w Kuala Lumpur. Poza tym dobrze spisała się w wielkoszlemowych turniejach. Dotarła do IV rundy Wimbledonu oraz do III Australian Open i US Open. W marcu 2014 roku zadebiutowała w czołowej 100 rankingu, a w sierpniu awansowała do Top 50. W latach 2008-2014 Kazaszka wygrała pięć turniejów ITF w singlu. W deblu na zawodowych kortach jeszcze nie zdobyła żadnego tytułu. Jedyny finał zaliczyła w ubiegłym sezonie w Hongkongu (ITF) w parze z Ling Zhang.

Dijas nie dysponuje atomowym uderzeniem, ale jej forhend jest naprawdę niebezpieczny. Zagrywa piłki w odpowiednim tempie, zmusza rywalki do biegania, wyrzuca je poza kort i stwarza sobie dogodną pozycję do skończenia akcji. Serwis nie jest jej wielką bronią, ale też nie jest jej poważnym mankamentem. Cechą charakterystyczną jest opóźnianie przez nią ruchu serwisowego, czym utrudnia rywalkom zagranie returnu. Poruszanie się po korcie Kazaszki nie należy do najlepszych.

Dijas ma groźniejszy forhend, za to lepszym zagraniem Linette jest bekhend. Zwyciężczynią zostanie ta, która będzie bardziej wytrwała i konsekwentna w posyłaniu głębokich piłek oraz do tego dorzuci jakiś element zaskoczenia. Poznanianka zagra o 11. zwycięstwo nad tenisistką z Top 100 rankingu i największe w karierze. Jeszcze nigdy nie pokonała rywalki z czołowej 50.

Japan Women's Open Tennis, Tokio (Japonia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 17 września

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)