Jak daleko Agnieszce Radwańskiej do Singapuru - analiza szans Polki na udział w Mistrzostwach WTA

Po triumfie Agnieszki Radwańskiej w Tokio szanse na udział Polki w Mistrzostwach WTA wzrosły, strata do pierwszej "8" klasyfikacji WTA Race zmalała, ale do zapewnienia sobie wyjazdu do Singapuru wciąż daleko.

Do zawodów w Tokio Agnieszka Radwańska przystępowała jako 11. zawodniczka klasyfikacji rocznej, ze stratą ponad 300 punktów do pozycji numer osiem i zajmującej jej Carli Suarez.

Żeby nie zagłębiać się w zawiłości dotyczące rankingu WTA Race, wystarczy przypomnieć, że dorobek każdej z zawodniczek to 16 rezultatów: cztery z Wielkich Szlemów, cztery z turniejów rangi WTA Premier Mandatory, dwa najlepsze z WTA Premier 5 i sześć najlepszych pozostałych. Dlatego z 470 punktów za zwycięstwo w stolicy Japonii na konto Polki trafiło ich 370. Wynik z Tokio "wypchnął" ćwierćfinał z Ad-Dauhy.

Pozwoliło to Polce przesunąć się na dziewiąte miejsce tuż za Hiszpankę i to z tej pozycji Radwańska wystartuje w trzech pozostałych azjatyckich turniejach, jakie ma jeszcze w planach.

W rozpoczynającym się w poniedziałek Wuhan Open z zawodniczek wciąż liczących się w walce o wyjazd do Singapuru zabraknie Lucie Safarovej, Timei Bacsinszky i Flavii Pennetty. Jednak aby poprawić swój dorobek punktowy w Wuhanie, Polka musi dojść co najmniej do ćwierćfinału, a już I rundzie czeka ją arcytrudne spotkanie z Venus Williams.

Tabela pokazująca jaki wynik muszą osiągnąć w Wuhan zawodniczki, aby ten zaliczył się do klasyfikacji Race (źródło: Twitter/WTA Statistics)
Tabela pokazująca jaki wynik muszą osiągnąć w Wuhan zawodniczki, aby ten zaliczył się do klasyfikacji Race (źródło: Twitter/WTA Statistics)

Jeśli Radwańskiej nie powiedzie się w Wuhan, będzie miała jeszcze dwie okazje. W obowiązkowym turnieju w Pekinie jakikolwiek osiągnięty wynik zagości na kontach zawodniczek. Inaczej będzie tydzień później w Tianjin, gdzie Polka musi dojść co najmniej do półfinału.

Komentarze (8)
avatar
MrKilianowski
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak pokona Venus to powinno być już z górki! czekamy! 
avatar
mckazik
27.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podoba mi się tok twojego rozumowania.:) 
avatar
Radagtor
27.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ja jestem przekonany, że Aga jest w stanie wygrać w Azji co najmniej dwa turnieje. 
avatar
bezet
27.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli wystarczy pyknąć Venus, Georges i CSN. Pryszcz! ;) 
Seb Glamour
27.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Walka o Singapur niczym dobry thriller....;)