Maria Szarapowa, podobnie jak wiele czołowych tenisistek świata, z pewnością nie jest zadowolona ze swojej praktyki meczowej. Tuż przed Australian Open Rosjanka planowała wystąpić w turnieju w Brisbane, jednak zmagała się z problemami z przedramieniem i zrezygnowała ze startu. Piąta rozstawiona doskonale zdaje sobie sprawę z braków, jednak wierzy w swoje siły.
- Czuję się naprawdę dobrze - powiedziała Szarapowa. - Przyjechałam do Melbourne znacznie wcześniej, niż chciałam, ale dzięki temu jeszcze w tym tygodniu miałam szansę potrenować na tutejszych kortach. Spędziłam miło czas na różnych obiektach.
- Może nie zagrałam pięciu meczów w Brisbane, ale jeśli poświęcam się swojej pracy, mam za sobą udane treningi i kilka rozegranych setów, wiem, że sobie poradzę. Może będę nieco rozregulowana i popełnię kilka niewymuszonych błędów więcej, ale jestem gotowa do rywalizacji.
Szarapowa w ubiegłym sezonie awansowała do finału Australian Open, w którym przegrała w dwóch setach z Sereną Williams. W I rundzie tegorocznej edycji Rosjanka spotka się z Japonką Nao Hibino.
- Nie wybiegam zbyt daleko w przyszłość, ponieważ nie grałam przez kilka tygodni. Muszę odstawić na bok oczekiwania. Chcę się skupić na swojej pracy, grze i odpowiednim podejściu, aby poradzić sobie z kolejnymi rywalkami w drabince - dodała.