W poniedziałek o zakończeniu 7-letniej współpracy z trenerem poinformowała Petra Kvitova. Jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej po zwycięskim ćwierćfinale Agnieszki Radwańskiej, chcąc nawiązać do decyzji Czeszki, zapytał o powody, jakimi Polka miała kierować się przy zwolnieniu szkoleniowca. Ta wyraźnie zaprzeczyła autorowi pytania. - Ale ja nie zmieniłam trenera! - powiedziała.
Po sprecyzowaniu, że chodziło mu o zwolnioną w kwietniu zeszłego roku konsultantkę, Martinę Navratilovą, Polka wyjaśniła: - To wcale nie jest tak, jakbym zmieniła trenera. Zwolniłam tylko jedną z osób w moim teamie. Z Martiną przepracowaliśmy kilka miesięcy, ale mieliśmy trochę inne plany na przyszłość, stąd decyzja o zakończeniu naszej współpracy. Nie żałuję tego doświadczenia. Zawsze chciałam czegoś takiego spróbować - dodała.
- Mam jedną niezmienioną drużynę od kilku lat i jestem z niej zadowolona - przyznała na zakończenie krakowianka.
Od poniedziałku będzie nr 3. w rankingu WTA.
Teraz czas pomyśleć o następnym turnieju.