- Potrafię serwować naprawdę dobrze, ale tym razem mi to wyraźnie nie wychodziło. Zwyciężczynią pierwszego seta została zatem ta tenisistka, która zdołała utrzymać podanie, co jest dosyć nietypowe - powiedziała Paula Kania, która w partii otwarcia przełamała serwis Venus Williams aż czterokrotnie, lecz nie zdołała zwieńczyć seta.
Tenisistka z Sosnowca uległa byłej liderce rankingu WTA 5:7, 2:6 i po pierwszym dniu zmagań na Hawajach Polki przegrywają z Amerykankami 0:2. W niedzielę czeka Kanię pojedynek ze Sloane Stephens, jeśli tylko, zgodnie z przepisami rozgrywek Pucharu Federacji, Magda Linette okaże się w trzecim meczu singlowym lepsza od starszej z sióstr Williams.
- Nie miałam jeszcze okazji zagrać ze Sloane ani w czasach juniorskich, ani w czasach seniorskich. Wieczorem zamierzamy o tym na pewno porozmawiać z Magdą. W sobotę widziałam tylko kilka gemów jej pojedynku ze Sloane - stwierdziła nasza reprezentantka.
Kania opowiedziała również o tym, co sądzi o Klaudii Jans-Ignacik, która meczem z USA zadebiutowała w roli opiekuna polskiej drużyny narodowej. - Klaudia jest bardzo dobrym kapitanem. W przerwie między gemami potrafi sporo doradzić i mówi to wprost. Dobrze jest mieć kobietę obok siebie na ławce, to zupełnie inaczej wygląda niż w przypadku mężczyzn na tym stanowisku.
Zbigniew Boniek: Mecz życia? Chyba napiszę książkę
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.