W zeszłym tygodniu Thiago Monteiro był na ustach tenisowego świata po tym, jak w Rio de Janeiro sensacyjnie pokonał Jo-Wilfrieda Tsongę. We wtorek, w I rundzie turnieju ATP World Tour 250 w Sao Paulo, Brazylijczyk odniósł kolejne niespodziewane zwycięstwo. Monteiro, aktualnie 278. tenisista świata, wygrał 6:3, 7:5 z Nicolásem Almagro, niegdyś dziewiątym, a obecnie 50. zawodnikiem globu.
- Obrałem świetna taktykę. Byłem solidny i narzucałem mu swoje warunki gry. Niesamowicie pomogła mi publiczność. To dla mnie ważne zwycięstwo - powiedział 21-letni Monteiro, który o pierwszy w karierze ćwierćfinał w głównym cyklu powalczy z Danielem Munozem. - Munoz to bardzo niebezpieczny leworęczny tenisista. Ma nieprzyjemny płaski bekhend. Ale jestem pewien, że będę odpowiednio przygotowany do tego meczu - dodał reprezentant gospodarzy.
Luca Vanni nie powtórzy sukcesu sprzed roku, kiedy sensacyjnie doszedł do finału zawodów w Sao Paulo. W tegorocznej edycji Brasil Open Włoch odpadł już w I rundzie, przegrywając 2:6, 2:6 w 57 minut z Dusanem Lajoviciem. Serb w II rundzie stanie naprzeciw najwyżej rozstawionego Benoita Paire'a.
Pablo Carreno podniósł się po przegranym do zera premierowym secie i wygrał 0:6, 6:4, 7:6(4) z oznaczonym numerem piątym Albertem Ramosem. 24-latek z Barcelony, dla którego to pierwszy w karierze wygrany mecz w Brasil Open, w 1/8 finału zagra z kolejnym swoim rodakiem, Danielem Gimeno.
W innym hiszpańskim meczu Inigo Cervantes okazał się lepszy od Marcela Granollersa. - Od pierwszej piłki byłem dobrze dysponowany. Ale musiałem walczyć do samego końca, bo wiedziałem, że Marcel to tenisista, który nigdy nie odpuszcza. Jestem zadowolony z tego zwycięstwa - mówił 26-latek. Kolejnym rywalem Cervantesa będzie Blaz Rola. Słoweniec wygrał pierwszy od sierpnia ubiegłego roku mecz w cyklu ATP World Tour, po dwóch godzinach i 44 minutach pokonując 7:6(3), 3:6, 7:6(5) Paolo Lorenziego.
Z powodu kontuzji prawego barku Pablo Andujar, turniejowa "ósemka", po dwóch setach poddał mecz z Gastao Eliasem. Portugalski kwalifikant w II rundzie zagra z Santiago Giraldo. Kolumbijczyk we wtorek ograł 6:2, 6:2 Marco Cecchinato.
Przez krecz we wtorek przegrał także Horacio Zeballos, który nie dokończył pojedynku z Diego Schwartzmanem. Przyczyną rezygnacji Argentyńczyka było odwodnienie. - Przykro mi z powodu Horacio, bo jesteśmy przyjaciółmi - przyznał Schwartzman, który w kolejnej fazie zagra z Federico Delbonisem, oznaczonym numerem czwartym.
Broniący tytułu Pablo Cuevas na otwarcie swoich tegorocznych zmagań w Brasil Open zmierzy się z Facundo Bagnisem. Argentyński kwalifikant we wtorek bardzo łatwo (6:4, 6:1) poradził sobie z doświadczonym Paulem-Henrim Mathieu.
Brasil Open , Sao Paulo (Brazylia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 436,2 tys. dolarów
wtorek, 23 lutego
I runda gry pojedynczej:
Pablo Carreno (Hiszpania) - Albert Ramos (Hiszpania, 5) 0:6, 6:4, 7:6(2)
Blaz Rola (Słowenia, Q) - Paolo Lorenzi (Włochy, 6) 7:6(3), 3:6, 7:6(5)
Thiago Monteiro (Brazylia, WC) - Nicolas Almagro (Hiszpania, 7) 6:3, 7:5
Gastao Elias (Portugalia, Q) - Pablo Andujar (Hiszpania, 8) 1:6, 6:4 i krecz
Santiago Giraldo (Kolumbia) - Marco Cecchinato (Włochy) 6:2, 6:2
Diego Schwartzman (Argentyna) - Horacio Zeballos (Argentyna) 6:3, 4:2 i krecz
Dusan Lajović (Serbia) - Luca Vanni (Włochy) 6:2, 6:2
Inigo Cervantes (Hiszpania) - Marcel Granollers (Hiszpania) 6:3, 6:4
Facundo Bagnis (Argentyna, Q) - Paul-Henri Mathieu (Francja) 6:4, 6:1
wolne losy: Benoit Paire (Francja, 1); Thomaz Bellucci (Brazylia, 2); Pablo Cuevas (Urugwaj, 3); Federico Delbonis (Argentyna, 4)