Eugenie Bouchard: Nie spodziewam się cudów

Chociaż Eugenie Bouchard przegrała w III rundzie turnieju w Ad-Dausze z Saisai Zheng, jest zadowolona ze swojej postawy. Kanadyjka przyznała, że nie spodziewa się cudów, bowiem najpierw musi wrócić do optymalnej dyspozycji.

Eugenie Bouchard bardzo długo zmagała się z dolegliwościami, które towarzyszyły wstrząśnieniu mózgu. Kanadyjka opuściła niemal całą drugą część ubiegłego sezonu i na korty powróciła dopiero w styczniu. 21-latka powoli odbudowuje swoją pozycję rankingową - obecnie zajmuje 61. miejsce - jednak nie spodziewa się cudów.

- Jestem zadowolona ze swojej postawy i walki, ale czuję również, że poziom mojego tenisa mógłby być wyższy - powiedziała Bouchard po porażce w III rundzie turnieju w Ad-Dausze z Saisai Zheng. - Nawet jeśli gram okropnie, nie będę narzekać. Cieszę się, że znów rywalizuję.

- Gdy pod koniec ubiegłego roku byłam wyłączona z rozgrywek z powodu problemów zdrowotnych, zdałam sobie sprawę, jak bardzo kocham ten sport i jak za nim tęskniłam. Sezon temu pauzowałam wiele miesięcy, więc nie spodziewam się cudów. Wiem, że zarówno na wszystkich treningach, jak i w każdym pojedynczym meczu muszę ciężko pracować - dodała.

W obecnym sezonie Bouchard awansowała do finału turnieju w Hobart oraz ćwierćfinału w Shenzhen. Na kortach Australian Open przegrała w II rundzie.

Zobacz wideo: Polscy tenisiści przed debiutem w elicie

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: