Roberta Vinci, 10. obecnie tenisistka świata, miała sporo kłopotów w pierwszym secie środowego pojedynku z Caglą Buyukakcay. Włoszka przegrywała bowiem 2:4, jednak finalnie pokonała posiadającą dziką kartę Turczynkę w dwóch partiach.
- Na początku spotkania byłam bardzo spięta i zdenerwowana - powiedziała Vinci. - Panowały również niesprzyjające warunki. Mam na myśli przede wszystkim podmuchy wiatru. Wygrałam jednak wyrównany pierwszy set, a do drugiego przystąpiłam bardziej zrelaksowana i poszło mi zdecydowanie lepiej.
W ćwierćfinale katarskich zmagań Vinci spotka się z Agnieszką Radwańską. Od 2014 roku obie tenisistki rywalizowały ze sobą trzykrotnie - w Stuttgarcie i Madrycie triumfowała krakowianka, natomiast na kortach w Pekinie lepsza okazała się reprezentantka Italii.
- Agnieszka jest świetną tenisistką i przede wszystkim niezwykle mądrą. Cieszę się, że jestem w ćwierćfinale. Czeka mnie trudne spotkanie, ale zagram najlepiej, jak potrafię i zobaczymy, co się wydarzy - dodała.
Vinci w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Włoszka wygrała zmagania w Sankt Petersburgu, awansowała do III rundy Australian Open, a w środę doszła również do ćwierćfinału w Katarze. Reprezentantka Italii niedawno zadebiutowała także w pierwszej dziesiątce najlepszych tenisistek świata.
Zobacz wideo: Jerzy Janowicz: Przygotowanie tenisowe uda mi się nadrobić
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.