Tsonga, Coetzee i Moodie wspierają południowoafrykański tenis

Wszyscy gracze biorą udział w rozgrywanym w tym tygodniu turnieju rangi ATP 250 ale zamiast trenować postanowili spędzić trochę czasu z najmłodszymi fanami tenisa. Była to duża porcja zabawy zarówno dla tenisistów jak i dla dzieci.

Tsonga podkreśla: - Jako dziecko nigdy nie miałem okazji obcować z najlepszymi tenisistami świata. To bardzo dobrze, że w dzisiejszych czasach młodzież ma taką możliwość. - Chciałbym, aby te dzieci wróciły do domów z marzeniem zostania profesjonalnym tenisistą - dodaje zawodnik. Jo-Wilfried, którego ojciec urodził się w Kongo zawsze był dumny ze swojego pochodzenia. Występ tenisisty w Johannesburgu potwierdzają tylko przywiązanie zawodnika do afrykańskiego kontynentu. - Ten turniej, to dla mnie naprawdę coś wyjątkowego, ponieważ po części pochodzę z Afryki i ten kontynent jest mi bardzo bliski. Ponadto cieszę się, że i w tej części świata może powstawać profesjonalne centrum tenisowe - kończy Tsonga.

Pochodzący z Republiki Południowej Afryki tenisiści deblowi Jeff Coetzee i Wesley Moodie również są zachwyceni postępami jakie poczyniło miasto aby promować tenis. Ponadto, turniej ma dla nich wyjątkowy wymiar, jako że rozgrywany jest w ich rodzimym kraju.

Komentarze (0)