Mats Wilander oficjalnie współpracował z Madison Keys przez trzy tygodnie. Pierwsze treningi z Amerykanką odbył w ramach 10-dniowego szkolenia przed turniejem w Indian Wells. Szwedzki dziennikarz Jonas Arnesen jako pierwszy poinformował o zakończeniu ich kooperacji.
- Decyzję podjęliśmy we wtorek. Zaraz potem postanowiłem wracać do domu - poinformował Wilander. Siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy nie chciał mówić o szczegółach, ale powszechnie wiadomo, że jako komentator i ekspert Eurosportu, prowadzący m.in. program "Wilander on Wheels", nie miałby zbyt wiele czasu dla Amerykanki.
Jego współpraca z Keys miała trwać przez 12-15 tygodni w ciągu roku, w tym także podczas imprez wielkoszlemowych. Amerykanka została namówiona do nawiązania kontaktu z Wilanderem przez Olę Malmqvist, odpowiedzialną za kobiecy tenis w Amerykańskim Związku Tenisowym (USTA).
W środę informację o zakończeniu współpracy Keys z Wilanderem potwierdził jej menedżer, Max Eisenbud. Amerykanka odpadła z turnieju Miami Open 2016 na etapie ćwierćfinału, przegrywając z Andżeliką Kerber 3:6, 2:6. Aktualnie szkoleniowcem Keys jest były tenisista, Jesse Levine.