WTA Katowice: Zwycięski wieczór dla Kristyny Pliskovej, Kirsten Flipkens zmiotła z kortu Donnę Vekić

Kristyna Pliskova pokonała Heather Watson i zameldowała się w II rundzie turnieju WTA w Katowicach. Nawet godziny do awansu do kolejnej fazy zawodów nie potrzebowała Kirsten Flipkens.

Jak co roku, sesję wieczorną pierwszego dnia zawodów poprzedziła ceremonia otwarcia. Prezydent Katowic Marcin Krupa oficjalnie rozpoczął czwartą edycję turnieju, a każdej z obecnych tenisistek wręczył poduszkę z logo stolicy Śląska.

Tuż po całym wydarzeniu na korcie pojawiły się Kristyna Pliskova i Heather Watson. Jeszcze w sobotę to ten mecz miał wyłonić rywalkę dla Agnieszki Radwańskiej, tymczasem stało się inaczej. Od pierwszej piłki Brytyjka miała duże problemy ze znalezieniem swojego rytmu gry, a każde krótsze zagranie prowokowało 24-latkę z Lounego do ataku.

Czeszka świetnie odczytywała serwis 55. rakiety świata, a returnem skutecznie spychała przeciwniczkę do defensywy i po 32 minutach otworzyła wynik pojedynku. Role odwróciły się w drugiej odsłonie. Podanie Watson zaczęło funkcjonować dużo lepiej, dzięki czemu mogła pochodzić śmielej do siatki i tam szukać kończących uderzeń. Tym razem to słabo poruszająca się Pliskova zgubiła cały rytm gry. W geście irytacji rakieta Czeszki wielokrotnie lądowała na korcie. Głośny okrzyk Brytyjki podkreślił jej zwycięstwo w drugiej partii.

Decydujące o wyniku w III secie okazały się dość lekkomyślne ataki w drugie tempo 23-latki z Guernsey w pierwszych trzech gemach, które wszystkie trafiły na konto Pliskovej. Watson próbowała odrobić straty, dużo pewniej wygrywała swoje podania, a gdyby smecz przy stanie 2:3 nie trafił w siatkę, mogła doprowadzić do remisu. Wygrany gem na styku upewnił mistrzynię juniorskiego Wimbledonu 2010, która pewnie dowiozła zwycięstwo do mety.

Przy piłce meczowej kros bekhendowy Brytyjki minimalnie minął linię boczną. Sama zainteresowana nie mogła w to uwierzyć, ale przez brak systemu hawk-eye musiała zaufać stołkowej. Dla niżej sklasyfikowanej Pliskovej to pierwsza wygrana w głównej drabince zawodów w Katowicach. W 2014 roku, kiedy to zagrała dzięki dzikiej karcie, odpadła w I rundzie.

Nieliczni kibice, którzy pozostali na ostatni mecz pierwszego dnia mogli poczuć się zawiedzeni. Donna Vekić miała problemy z praktycznie każdym aspektem gry, od serwisu do poruszania się po korcie. Kirsten Flipkens, która w ostatniej chwili zyskała rozstawienie po wycofaniu się Radwańskiej, wystarczało sumienne przebijanie piłki na drugą stronę siatki z choćby najmniejszym topspinem. To skutecznie burzyło pewność siebie Chorwatki.

W pięciu pierwszych gemach Vekić zdobyła zaledwie pięć punktów, a koła od roweru uniknęła po heroicznej walce przy swoim podaniu. Dużo lepiej funkcjonował serwis Belgijki. Wprowadzając piłkę do gry na przestrzeni całego 56-minutowego pojedynku, Flipkens straciła zaledwie siedem punktów. O powtórkę wyniku sprzed roku 30-latka z Geel zmierzy się z Andreeą Mitu.

Katowice Open, Katowice (Polska)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 4 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Kristyna Pliskova (Czechy) - Heather Watson (Wielka Brytania) 6:2, 3:6, 6:4
Kirsten Flipkens (Belgia, 9) - Donna Vekić (Chorwacja) 6:1, 6:3

Program i wyniki Katowice Open 2016

Kacper Kowalczyk z Katowic

Komentarze (5)
avatar
Kike
5.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Kirsten po meczu nielicznym dała autografy w tym mi :P 
margota
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Flipkens zmiotła z kortu Vekić i ........ kkkkk............a mać a mój chop musiał chorować przez śledziki ?
Dobra zobaczę ją w następnym meczyku :))
Potter Ty farciarzu widziałeś to :))