- To właściwe miejsce, aby grać w tenisa, dlatego zawsze cieszę się, kiedy tutaj wracam. Dobrze mi się trenowało tu i na Majorce, zatem mam nadzieję, że jestem odpowiednio przygotowany do rywalizacji. Postaram się dać z siebie wszystko w każdym meczu. Nie wiem, jak daleko zajdę, ale zamierzam zaprezentować się dobrze. Najważniejsze, że już się nie stresuję jak rok temu, ponieważ czuję się znacznie lepiej - powiedział Rafael Nadal, który na monakijskiej mączce nie miał sobie równych w latach 2005-2012.
Sezon 2016 nie jest dla pochodzącego z Majorki 29-latka zbyt udany. Tylko jeden finał, przegrany w katarskiej Ad-Dausze, i kilka bolesnych porażek z niżej notowanymi przeciwnikami. Uśmiech na twarzy przywrócił mu dopiero start w turnieju w Indian Wells. - To był dla mnie bardzo ważny występ, bowiem pozwolił mi myśleć pozytywnie i dodał sporo pewności. Grałem dobrze i wygrałem kilka meczów z groźnymi rywalami. Osiągnąłem tam zatem właściwy rezultat, ale potem przyszło rozczarowanie w Miami. To był jednak wypadek, który jest częścią sportowego życia - wyznał Hiszpan, który skreczował w meczu II rundy Miami Open z Damirem Dzumhurem z powodu choroby wirusowej.
Faworytem do triumfu na Lazurowym Wybrzeżu będzie oczywiście lider rankingu ATP i obrońca tytułu, Serb Novak Djoković. - Każdy chce być teraz na jego miejscu. Kiedy się wygrywa, to łatwiej jest o kolejne zwycięstwa, szczególnie w przypadku tak niesamowitego zawodnika jak Novak. Trudno go zatrzymać, dlatego będzie faworytem następnych turniejów aż do czasu, gdy ktoś zaprezentuje coś odmiennego. Bez cienia wątpliwości to jest jego czas i każdy widzi go jako zwycięzcę - zakończył Nadal, którego pierwszym przeciwnikiem w Monte-Carlo Rolex Masters będzie w środę Brytyjczyk Aljaz Bedene.
Dżoko za burtą,ale z własną restauracją "Equita "w MC :P