Serena Williams nie zachwyciła, ale udało się jej uniknąć straty seta. W pierwszej partii wróciła z 3:5 oraz obroniła piłkę setową i wygrała 7:6(7), 6:1 ze swoją rodaczką Christiną McHale (WTA 56). Było to drugie spotkanie obu tenisistek. W marcu w Miami Serena zwyciężyła w trzech setach. W ubiegłym roku Amerykanki miały się zmierzyć w III rundzie rzymskiej imprezy, ale Williams wycofała się z powodu kontuzji prawego łokcia.
McHale miała break pointa na 2:1, ale Williams obroniła się dobrym serwisem. W piątym gemie liderka rankingu od 0-40 zdobyła cztery punkty, ale ostatecznie nie uratowała się przed stratą podania. McHale nie zdołała jednak utrzymać przewagi do końca. W 10. gemie oddała podanie robiąc trzy proste błędy, w tym podwójny. W tie breaku przy 4-6 odparła pierwszą piłkę setową wygrywającym serwisem, a drugą zmarnowała Williams prostym błędem. Liderka rankingu zniwelowała setbola wolejem, a po podwójnym błędzie rywalki miała trzecią okazję na zamknięcie pierwszej partii. Wykorzystała ją kombinacją dwóch krosów - bekhendowego i forhendowego.
W gemie otwarcia drugiego seta McHale obroniła break pointa minięciem bekhendowym po krosie, ale w trzecim oddała podanie wyrzucając forhend. Williams poszła za ciosem i krosem forhendowym zaliczyła przełamanie na 4:1. W szóstym gemie liderka rankingu od 15-40 zdobyła cztery punkty, posyłając trzy asy z rzędu. Po podwójnym błędzie rywalki uzyskała dwie piłki meczowe. Pierwszą McHale obroniła krosem bekhendowym, ale przy drugiej wyrzuciła forhend.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber przywiozła puchar z Australian Open do Puszczykowa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W trwającym godzinę i 41 minut spotkaniu Williams zaserwowała siedem asów. Obroniła dziewięć z 10 break pointów, a sama przełamała rywalką cztery razy. Liderka rankingu posłała 21 kończących uderzeń i popełniła 35 niewymuszonych błędów. McHale naliczono 18 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek. Williams pozostaje w grze o czwarty tytuł w Rzymie. Triumfowała tutaj w 2002, 2013 i 2014 roku.
W ćwierćfinale liderka rankingu zagra z finalistką rzymskiej imprezy z 2007 i 2009 roku Swietłaną Kuzniecową (WTA 19), która pokonała 6:2, 2:6, 6:3 Darię Gawriłową (WTA 32). Australijka w ubiegłym roku doszła w Rzymie do półfinału. W trwającym dwie godziny i 14 minut spotkaniu Rosjanka cztery razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała pięć z 12 break pointów. W marcu Kuzniecowa pokonała Williams w Miami. Bilans ich wszystkich meczów to 8-3 dla Amerykanki.
Misaki Doi (WTA 45) pokonała 4:6, 7:5, 6:2 Johannę Konta (WTA 23) i osiągnęła największy ćwierćfinał w karierze. W drugim secie brytyjska półfinalistka tegorocznego Australian Open z 1:5 wyrównała na 5:5, ale do końca meczu zdobyła jeszcze tylko dwa gemy. W ciągu dwóch godzin i 21 minut obie tenisistki miały łącznie 38 break pointów - Doi wykorzystała siedem, a Konta pięć. O półfinał Japonka zagra z Iriną-Camelią Begu i będzie to pierwsza konfrontacja tych zawodniczek.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,399 mln euro
czwartek, 12 maja
III runda gry pojedynczej:
Serena Williams (USA, 1) - Christina McHale (USA,Q) 7:6(7), 6:1
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 9) - Daria Gawriłowa (Australia) 6:2, 2:6, 6:3
Misaki Doi (Japonia) - Johanna Konta (Wielka Brytania) 4:6, 7:5, 6:2
kurde ale to jest nieważne.... szkoda mi no... pktów oczywiście szkoa...... z #32 na #45..... pociesza to jedyn Czytaj całość