Roland Garros: Barbora Strycova postraszyła Agnieszkę Radwańską, ale to Polka powalczy o ćwierćfinał!

PAP/EPA / EPA/ETIENNE LAURENT
PAP/EPA / EPA/ETIENNE LAURENT

Agnieszka Radwańska zameldowała się w IV rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2016. W piątek najlepsza polska tenisistka musiała sporo się namęczyć, zanim pokonała Barborę Strycovą 6:2, 6:7(6), 6:2.

Barbora Strycova ciągle nie potrafi znaleźć sposobu na bardziej utytułowaną zawodniczkę z Krakowa. Tenisistka z Pilzna przegrywała wcześniej z Agnieszką Radwańską czterokrotnie na światowych kortach, za każdym razem na twardej nawierzchni. Paryska mączka dawała jej pewną nadzieję na zmianę tej tendencji, ale trzeba było wykonać bardzo ciężką pracę. Czeszce udało się w końcu ugrać seta, lecz ze zwycięstwa i tak cieszyła się nasza reprezentantka.

Rozstawiona z "dwójką" Polka rozpoczęła dosyć wolno, ale z biegiem czasu rozkręcała się. Kilka błędów kosztowało ją utratę serwisu w gemie otwarcia, jednak żadnych konsekwencji tego nie było, bowiem już po zmianie stron na prowadzenie wysunęła się 27-letnia krakowianka. Wystarczyło tylko poprawić sposób poruszania się i pewnie trzymać piłkę w korcie, a błyskawicznie zaznaczyła się przewaga naszej tenisistki.

Radwańska szybko wskoczyła na wyższy poziom. W partii otwarcia posłała dwa razy więcej wygrywających piłek, niż popełniła błędów własnych (10-5), co przy ujemnym bilansie rywalki (6-10) musiało skończyć się jej pewnym zwycięstwem. Przełamanie na 4:2 uzyskała przepięknym minięciem. Seta zwieńczyła przy trzeciej okazji w ósmym gemie. Strycova kompletnie nie wiedziała, co zrobić z returnem "Isi", dlatego wpakowała piłkę w siatkę.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Znasz tę dyscyplinę sportu? Na turniejach pula nagród sięga nawet kilkuset tysięcy euro

Drugiej partii 30-letnia Czeszka nie otworzyła przełamaniem jak pierwszego seta. Polka obroniła break pointa, po czym przystąpiła do ofensywy. Szybko zrobiło się 3:0, lecz krakowianka nie poszła za ciosem. W czwartym gemie, przy stanie po 15, panie rozegrały niesamowitą wymianę, w której Strycova odegrała piłkę na drugą stronę siedząc na ceglanej mączce. Ten punkt pozwolił Czeszce uwierzyć we własne umiejętności i dość niespodziewanie odwrócić losy seta.

Wiceliderka rankingu WTA oddała inicjatywę notowanej na 33. miejscu w świecie przeciwniczce. Polka grała teraz zbyt pasywnie, co błyskawicznie wykorzystała Strycova. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów wygrała pięć gemów z rzędu i była o krok od wyrównania stanu rywalizacji. Jednak kiedy doszło do tego najważniejszego momentu, podającej w 10. gemie po seta Czeszce zadrżała ręka.

Strycovej udało się doprowadzić do rozgrywki tiebreakowej, w której jako pierwsza wypracowała przewagę. Radwańska odrobiła stratę kapitalnym wolejem przy siatce, a znakomite minięcie po linii dało jej prowadzenie na pierwszej zmianie stron. Jeszcze jeden wolej i 5-3, ale dwie kolejne piłki krakowianka niestety zepsuła. Czeszka miała setbola, lecz minimalnie wyrzuciła return w aut. Po zmianie stron doszło do dłuższej wymiany, w której Polka popełniła błąd z forhendu. Drugiej piłki setowej tenisistka z Pilzna już nie zmarnowała. Krakowianka posłała bekhend w siatkę i na tablicy wyników było po 1.

Statystyki meczu Agnieszki Radwańskiej z Barborą Strycovą
Statystyki meczu Agnieszki Radwańskiej z Barborą Strycovą

Porażka w drugiej odsłonie nie wyprowadziła naszej tenisistki jednak z równowagi. Już w gemie otwarcia popisała się ona kilkoma świetnymi zagraniami, m.in. winnerem z bekhendu i skrótem, po czym zdobyła przełamanie. W trzecim gemie Czeszka straciła podanie "na sucho", lecz nie zrezygnowała z walki. Na korcie Suzanne Lenglen najważniejsze okazało się utrzymanie serwisu. Dwukrotnie w decydującej partii dokonała tego Radwańska i ona też triumfowała 6:2, 6:7(6), 6:2. Strycova podzieliła los Petry Kvitovej i Lucie Safarovej, które w piątek także odpadły w III rundzie Rolanda Garrosa.

Radwańska dotarła do IV rundy międzynarodowych mistrzostw Francji po raz piąty w karierze. Wcześniej dokonała tego w 2008, 2009, 2011 oraz 2013 roku, kiedy awansowała nawet do ćwierćfinału. W niedzielnym pojedynku o 1/4 finału Rolanda Garrosa 2016 przeciwniczką krakowianki będzie Bułgarka Cwetana Pironkowa, która w piątek rozgromiła oznaczoną 19. numerem Amerykankę Sloane Stephens 6:2, 6:1.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 12,032 mln euro
piątek, 27 maja

III runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 2) - Barbora Strycova (Czechy, 30) 6:2, 6:7(6), 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (146)
avatar
Rafinia złamałeś mi serce
28.05.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Radwy można nie lubić, ale ten meczyk był przedni. Teraz ma serialne szanse na półfinał. Nie wierzę w Halepinę, ona chyba w ewentualnym ćwierćfinale? Chyba jedyną, która potrafi Radwę przechytr Czytaj całość
avatar
Sandokan-antyszopenhaimer
28.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szmaciarstwo bez prawa do reklamacji. 
avatar
Sharapov
28.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
MESYDŻ:
Isiofany zaiste ciekawe to jest jak bardzo szczekacie na forum na Marię Szarapową kiedy to jesienią 2015 modliliście się, aby odprawiła Penetę w dwóch setach i żeby Radwańska mogła się
Czytaj całość
avatar
basher
27.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już tylko Simona może Adze zagrozić.. :) 
avatar
basher
27.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pogrom Czeszek. Nigdy nikomu źle nie życzę ale dziś tej trzeciej z nich nie kibicowałam :)))