Andy Murray: Chcę wygrać finał, a nie tylko w nim wystąpić

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / Greg Baker
AFP / Greg Baker
zdjęcie autora artykułu

Pokonując Stana Wawrinkę, Andy Murray awansował do finału Rolanda Garrosa. Jego rywalem w meczu o tytuł będzie Novak Djoković. - To będzie wielki mecz. Żaden z nas nie wie, ile jeszcze otrzymamy szans na zwycięstwo w tym turnieju - stwierdził Szkot.

- Awans do finału Rolanda Garrosa to wielka chwila. Nigdy nie spodziewałem się, że mogę tego dokonać - mówił Andy Murray po półfinałowym zwycięstwie (6:4, 6:2, 2:6, 6:4) ze Stanem Wawrinką.

W niedzielnym finale 29-latek z Dunblane zagra z Novakiem Djokoviciem. Jeżeli wygra, zostanie pierwszym brytyjskim mistrzem Rolanda Garrosa w Erze Otwartej. Taka sytuacja to dla Murraya nic nowego. Jako pierwszy Brytyjczyk w erze zawodowego tenisa wygrywał US Open (2012 rok) i Wimbledon (2013). Co ciekawe, w obu tych finałach ogrywał właśnie Djokovicia.

- Dla nas obu to będzie wielki mecz. Żaden z nas nie wie, ile jeszcze otrzymamy szans na zwycięstwo w tym turnieju. Novak spróbuje skompletować Karierowego Wielkiego Szlema, a ja postaram się o pierwszy tytuł w Paryżu - powiedział wicelider rankingu ATP.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Kaczor pewny występu w Rio (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Od zawsze sądziłem, że mączka to moja najgorsza nawierzchnia, ale ostatnie sezony, podczas których na kortach ziemnych potrafiłem pokonywać najlepszych, zmieniły mój pogląd na ten temat - przyznał Brytyjczyk, który wygrał ostatni mecz z Djokoviciem, pokonując Serba 15 maja w finale imprezy w Rzymie.

Murray i Djoković siódmy raz zmierzą się w finale turnieju wielkoszlemowego (bilans 4-2 dla Serba). Częściej, ośmiokrotnie, w meczu o tytuł w Wielkim Szlemie rywalizowali tylko Roger Federer i Rafael Nadal. - W przeszłości rozegraliśmy wiele wspaniałych pojedynków w turniejach wielkoszlemowych. Jestem pewien, że w niedzielę będzie podobnie - ocenił Szkot.

Jeśli 29-latek zwycięży w niedzielę, zdobędzie swój trzeci wielkoszlemowy tytuł. - Chcę wygrać ten finał, a nie tylko w nim wystąpić - zapowiedział Murray.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Muzza
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po tytuł Andy!!!