Sosnowiczanka nie była faworytką środowego pojedynku z Francuzką, lecz zwyciężyła i jest o krok od powtórzenia wyniku z 2014 roku, kiedy po raz pierwszy zameldowała się w głównej drabince Wimbledonu. Spotkanie z Virginie Razzano trwało 83 minuty i mimo późnej pory zakończyło się dwusetową wygraną Polki.
Notowana obecnie na 211. pozycji w rankingu WTA Paula Kania rozpoczęła od przełamania, ale już po chwili oddała serwis. W czwartym gemie przewagę uzyskała Razzano, jednak nie cieszyła się z niej zbyt długo. Losy premierowej odsłony rozstrzygnął dziewiąty gem, w którym nasza zawodniczka zdobyła cennego breaka. Po zmianie stron pewnie wykorzystała drugiego setbola.
Druga partia rozpoczęła się identycznie jak pierwsza: najpierw Kania przełamała serwis rywalki, by po chwili stracić prowadzenie. Polka nie pozwoliła jednak doświadczonej Francuzce uciec z wynikiem i w siódmym gemie zadała decydujący cios. Reprezentantka Trójkolorowych, aktualnie 182. singlistka świata, utrzymała jeszcze podanie, ale o powrocie do gry nie mogło być mowy. Kania wykorzystała drugiego meczbola, zwyciężając ostatecznie 6:4, 6:4.
Przed 23-letnią Polką jeszcze jeden mecz, który zadecyduje o tym, czy po raz drugi w karierze zagra w głównej drabince Wimbledonu. W czwartek na trawnikach w Roehampton jej rywalką będzie Chinka Lin Zhu, która w światowym rankingu zajmuje 163. miejsce. 22-letnia obecnie reprezentantka Państwa Środka spotkała się z Kanią w marcu zeszłego roku w kwalifikacjach do zawodów w Indian Wells, gdzie zwyciężyła 7:5, 7:5.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w eliminacjach singla kobiet 540 tys. funtów
środa, 22 czerwca
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Paula Kania (Polska) - Virginie Razzano (Francja) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Piotr Stokowiec: Czarny koń jest jeden - Polska (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Wracaj! Brakuje Ciebie!!!